Używane auta żyłą złota! Nie uwierzysz w te ceny!

Na przesiąkniętym starymi autami z Zachodu polskim rynku może wkrótce zabraknąć... około miliona używanych aut! To jedno z nietypowych następstw pandemii koronawirusa, która szczególnie mocno doświadcza branżę motoryzacyjną.

Jak prognozuje największy w Polsce serwis ogłoszeń motoryzacyjnych - "otomoto.pl", na polskim rynku może wkrótce zabraknąć blisko miliona aut, a różnica pomiędzy podażą i popytem stale się powiększa. Tendencja widoczna jest zarówno w odniesieniu do samochodów nowych, jak i używanych.

Już w czerwcu 2020 roku zainteresowanie kupnem samochodu poszybowało na niespotykany dotąd poziom i utrzymuje się - z krótką przerwą na jesienną II falę zachorowań - do dziś. Polacy zmienili swoje nawyki. Wielu pracuje zdalnie. Znacznie rzadziej się też przemieszczamy, a jeśli już - czynimy to raczej na krótkich dystansach. Skokowo spadło też zaufanie do carsharingu i komunikacji publicznej. Efekt? Posiadanie własnego i bezpiecznego środka transportu stało się dla wielu osób priorytetem.

Reklama

Nie jest tajemnicą, że zdecydowana większość rodaków pozwolić może sobie wyłącznie na auto z rynku wtórnego. Tutaj jednak pojawił się nieoczekiwany problem - znacznie osłabła podaż. Import samochodów używanych w 2020 roku zmalał o blisko 20 proc. Równocześnie spadła też liczba chętnych do sprzedaży posiadanego obecnie pojazdu. Dotyczy to zarówno właścicieli aut starych, jak i tych nowszych. Z uwagi na problemy z dostępem do półprzewodników czas oczekiwania na zamówione nowe auto to nawet kilka miesięcy. Nabywcy wydłużają więc okresy użytkowania posiadanych dziś pojazdów.

Z najnowszego raportu "otomoto.pl" wynika, że w okresie od czerwca 2020 do lutego 2021 roku zainteresowanie używanymi autami wzrosło o rekordowe 12 proc. Rynek zanotował też gigantyczne spadki podaży. Wśród najtańszych aut - do 5 tys. zł. - ofert sprzedaży jest aż o 49,6 proc mniej! O 35,2 proc. zmalała też liczba wystawionych na sprzedaż aut w cenie do 10 tys. zł, a o 30,2 proc. - wycenianych na 10-15 tys. zł. O ponad 1/4 (-26,7 proc. zmalał też rynek samochodów) w cenach od 15 do 20 tys. zł!

Mówiąc wprost - samochodów dostępnych na rynku jest mniej, a właściciele rzadziej rozważają ich sprzedaż. Konsumenci muszą wybierać z tego co jest i podejmować decyzje pod presją czasu. Wg "otomoto.pl" najbliższe miesiące - mimo spodziewanego spowolnienia gospodarczego - mogą okazać się dobrym okresem dla sprzedających. W obliczu gigantycznego popytu już następuje korekta cen, a kolejne lockdowny będą tylko potęgować ten trend.
Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy