TAXI z kasą i bez kasy

Wielu taksówkarzy, mimo obowiązku nie ma jeszcze kas fiskalnych. Producenci kas nie zdążyli wyprodukować wystarczającej ilości urządzeń. Wielu taksówkarzy złożyło więc wnioski do urzędów skarbowych o odroczenie terminu instalacji i jeździ nadal.

Urząd na odpowiedź ma miesiąc, a w tym czasie taksówkarz nie może pracować. Taksówkarze jednak ryzykują i bez kas jeżdżą i nie są to odosobnione przypadki. Jak sami przyznają jeść przecież coś trzeba. Nie mają przecież innego źródła utrzymania.

Z jednej więc strony strach przed karą nawet 10 tysięcy złotych a z drugiej zwyczajna walka o przetrwanie. Szansy na szybsze rozpatrywanie podań taksówkarzy jednak nie ma. - Takie podania złożyła połowa lubelskich taksówkarzy a każdy z nich będzie musiał indywidualnie przekonać urzędnika, że chciał zamontować kasę w terminie, ale nie mógł tego zrobić - mówi Elżbieta Bodzak z I Urzędu Skarbowego w Lublinie.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: 'Kasa' | taxi | kasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy