Sprzedaż samochodów: rynek mniejszy o połowę

Początek nowego roku nie przyniósł poprawy sytuacji w sprzedaży samochodów w Polsce. Co prawda w stosunku do grudnia sprzedaż wzrosła o ponad 21%, to jednak w stosunku do stycznia roku 2001 zanotowano ponad 25% spadek. Całkowita sprzedaż samochodów, zarówno tych wyprodukowanych w kraju jak i importowanych wyniosła 23 637 sztuk. W porównaniu do stycznia roku 1999, rekordowego w historii polskiej motoryzacji, spadek sprzedaży osiągnął poziom 46,5%.

Początek nowego roku nie przyniósł poprawy sytuacji w sprzedaży samochodów w Polsce. Co prawda w stosunku do grudnia  sprzedaż wzrosła o ponad 21%, to jednak w stosunku do stycznia roku 2001 zanotowano ponad 25% spadek. Całkowita sprzedaż samochodów, zarówno tych wyprodukowanych w kraju jak i importowanych wyniosła  23 637 sztuk. W porównaniu do stycznia roku 1999, rekordowego w historii polskiej motoryzacji, spadek sprzedaży osiągnął poziom 46,5%.

Obserwowany od miesięcy kryzys polskiego rynku motoryzacyjnego, w największym stopniu dotknął polskich producentów. Ich udział w całości sprzedaży samochodów na polskim rynku wciąż się zmniejsza. Na koniec stycznia 2002 roku wyniósł on niecałe 34%. W stosunku do wyniku zanotowanego na koniec 2001 roku, udział ten był więc niższy o prawie 9% (w porównaniu do wyniku z końca roku 2000 udział zmniejszył się o 27%). Spadek sprzedaży samochodów wyprodukowanych w kraju w pierwszym miesiącu 2002 roku wyniósł prawie 55,5%, o 4% więcej w stosunku do wyniku zanotowanego na koniec roku.

Reklama

Według firmy Samar przyczyn takiego stanu należy upatrywać przede wszystkim w obniżeniu wzrostu gospodarczego kraju, rosnącym bezrobociu, wysokim oprocentowaniu kredytów oraz rosnącym imporcie tanich samochodów używanych z krajów Unii Europejskiej. Poza wyżej wymienionymi czynnikami, należy również wspomnieć o spadku, w wyniku zmniejszających się ceł i wysokiej stawce podatku akcyzowego, konkurencyjności samochodów wyprodukowanych w kraju, a także utrzymującej się niepewności co do dalszych losów jednego z kluczowych krajowych producentów samochodów osobowych Daewoo - FSO. Bankructwo firmy ?matki? - Daewoo Motors, postawiło wielki znak zapytania nad przyszłością jej polskiej placówki, przyczyniając się tym samym do znacznego spadku sprzedaży tego producenta.

Z punktu widzenia wielkości sprzedaży, na tle całego rynku, pozycja importerów jako grupy, jest bardzo dobra. Ich sprzedaż w stosunku do stycznia 2001 roku wzrosła o prawie 15%. Zanotowany wzrost był w dużym stopniu efektem prowadzonych akcji promocyjnych oraz wyprzedaży samochodów starego rocznika, powiązanych z dużymi rabatami. Pomimo dobrego miesiąca, wielu importerów wciąż jeszcze przeżywa kłopoty. Koszty poniesione na utrzymanie sprzedaży na określonym poziomie, były dla wielu z nich rujnujące i jeden dobry miesiąc to za mało, aby poniesione straty odrobić. Udział importu w całości sprzedaży na rynku polskim, w styczniu bieżącego roku, wzrósł do 65,78%. W analogicznym okresie roku ubiegłego udział ten wynosił 42,78

Całkowita sprzedaż samochodów importowanych zamknęła się w styczniu liczbą 15 548 sztuk i była wyższa od sprzedaży producentów krajowych o ponad 92%. Na poprawę pozycji importerów złożyło się wiele czynników, w tym zmniejszające się stawki celne na import pojazdów z krajów Unii Europejskiej, wspomniane już wcześniej prowadzone (bardzo kosztowne) akcje promocyjne, oferta skierowana do klienta bardziej zasobnego oraz mniejsza wrażliwość na rosnący import samochodów używanych.

W segmencie samochodów o cenach nie przekraczających 25 tysięcy złotych, spadek sprzedaży w styczniu bieżącego roku przekroczył poziom 90%. Przez cały rok 2001 spadek sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie cenowym utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie, nigdy jednak nie przekroczył w sposób znaczący 70%. Tak gwałtowny spadek został wywołany, poza wymienionymi już wcześniej czynnikami, wycofaniem ze sprzedaży Fiata 126 oraz znacznie mniejszym zainteresowaniem najtańszymi wersjami Fiata Seicento.

Segmentem notującym straty, jest również segment samochodów, których ceny sprzedaży mieszczą się w przedziale od 25 do 30 tysięcy złotych. Zanotowany spadek sprzedaży segmentu - 19,85%, był niższy od spadku całego rynku, co pozwoliło na zwiększenie udziału segmentu w rynku z 18,16% do 19,53%. Potwierdza się więc trend obserwowany w końcówce ubiegłego roku. Udział w segmencie samochodów wyprodukowanych w kraju, stanowi prawie 99% całości sprzedaży.

Kolejnym segmentem cenowym rynku, którego spadek w znaczący sposób przekroczył średnią rynkową (-51,90%) jest segment samochodów o cenach z przedziału 30 do 35 tysięcy złotych. Niestety, oznaki poprawy obserwowane w końcówce 2001 roku nie były widoczne w styczniu. Spadek sprzedaży wzrósł o prawie 20%. Podobnie jak w przypadku wcześniej omawianych segmentów, również i tutaj udział w sprzedaży na koniec roku samochodów produkcji krajowej był bardzo duży i stanowił prawie 63% całości sprzedaży segmentu.

Największym cenowym segmentem polskiego rynku motoryzacyjnego jest segment samochodów o cenach mieszczących się w przedziale 35 - 40 tysięcy złotych. Udział tego segmentu w rynku wyniósł na koniec stycznia 2002 roku 22,21%, był więc wyższy o prawie 4% w stosunku do udziału zanotowanego na koniec ubiegłego roku (18,38%). Wyniki sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie pozwalają na duży optymizm. Spadek sprzedaży wyniósł zaledwie 6,43%, co przy wielkości segmentu rokuje dobre nadzieje na przyszłość. Utrzymanie istniejącego trendu w kolejnych miesiącach roku, niewątpliwie przyczyniłoby się do poprawy wyników całego rynku. Być może poprawę pozycji segmentu należy upatrywać w stosunkowo niskim udziale w sprzedaży samochodów wyprodukowanych w Polsce. Na koniec stycznia 2002 roku udział ten wyniósł około 24%.

Drugim co do wielkości segmentem cenowym polskiego rynku jest segment samochodów, których ceny mieszczą się w przedziale 50 - 70 tysięcy złotych. Tak dobra pozycja tego drogiego przecież segmentu może dziwić wielu, szczególnie, iż dotychczasową cechą charakterystyczna polskiego rynku były bardzo dobre pozycje segmentów skupiających samochody najtańsze. Sytuacja się jednak zmienia. Najbardziej narażeni na aktualne problemy byli klienci o mniej zasobnych portfelach i oni też w pierwszej kolejności rezygnowali z tak dużego wydatku. Klienci zamożniejsi, posiadający większą pewność co do swojej zawodowej przyszłości, w większym stopniu mogli sobie pozwolić na taki zakup, nawet z wykorzystaniem drogiego przecież kredytu. Udział segmentu w rynku wzrósł z 13,29% do 20,55%. Udział w sprzedaży segmentu samochodów produkcji krajowej w roku 2001 był stosunkowo niewielki i wyniósł zaledwie 1%. Segment ten był pierwszym cenowym segmentem rynku, którego sprzedaż wzrosła. Zanotowany wzrost na koniec stycznia wyniósł ponad 15%.

Kolejnym segmentem rynku, który pomimo obserwowanego kryzysu notuje pozytywny trend rozwoju jest segment samochodów o cenach mieszczących się w przedziale od 100 do 200 tysięcy złotych. Ze względu na swoją wielkość, rozwój tego segmentu nie ma praktycznie wpływu na obraz całego rynku, poza znaczącym wpływem na wielkość średniej ważonej ceny sprzedaży. Zanotowany wzrost sprzedaży segmentu wyniósł 5,25%.

Podobnie jak w przypadku segmentacji cenowej, również w przypadku segmentacji modelowej największe straty ponoszą segmenty o dużym udziale produkcji krajowej (segment samochodów mini, samochodów małych, klasy niższej i wyższej średniej). Pomimo dużych strat, segmenty te wciąż jednak dominują na rynku polskim. Ich udział w sprzedaży wynosi dziś prawie 92% całości sprzedaży.

Segment samochodów małych, będący dziś niekwestionowanym liderem polskiego rynku skupia samochody cieszące się największą popularnością. Pomimo tego, sprzedaż segmentu w stosunku do stycznia ubiegłego roku zmalała. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, iż pozycja segmentu uległa znacznemu wzmocnieniu w drugiej połowie 2001 roku. Można się spodziewać, że z miesiąca na miesiąc notowany spadek będzie się zmniejszał. Zanotowany na koniec stycznia spadek był nie tylko najniższym wśród czwórki liderów, ale także niższy od spadku sprzedaży całego rynku, co w efekcie końcowym pozwoliło na zwiększenie udziału segmentu w rynku z 33,47% do 35,29%. Swoją wysoką pozycję na liście rankingowej segment samochodów małych zawdzięcza bardzo dobrej sprzedaży takich modeli jak Skoda Fabia (2 pozycja listy najlepiej sprzedawanych modeli - 2 241 sztuk sprzedanych), Fiat Punto (5 pozycja listy rankongowej - 869 sztuk sprzedanych), Opel Corsa (6 pozycja listy rankingowej najlepiej sprzedawanych modeli - 838 sztuk sprzedanych) oraz Toyota Yaris (10 pozycja listy - 743 sztuki sprzedane). W ilości samochodów klasyfikowanych w tym segmencie, sprzedanych w ciągu całego roku, prawie 23,5% stanowiły samochody wyprodukowane w Polsce.

Drugim pod względem wielkości sprzedaży segmentem jest segment samochodów klasy niższej średniej. Jego udział w rynku wyniósł na koniec stycznia 2002 roku 27,39% (w styczniu roku ubiegłego 26,92%). Spadek sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie wyniósł 24,16%. W porównaniu do wyników notowanych na koniec grudnia zmniejszył się więc o prawie 16%. Ostatecznie, całkowita sprzedaż samochodów klasy niższej średniej w styczniu 2002 roku zamknęła się liczbą 6 474 samochodów, przy 8 536 autach sprzedanych w analogicznym miesiącu roku 2001. Straty segmentu (2 062 samochody), wynikają przede wszystkim z dużo gorszej sprzedaży samochodów pochodzących z polskich zakładów Daewoo i Opla. Sprzedaż modeli tych firm - Lanos i Astra Classic zmniejszyła się w stosunku do stycznia roku 2001 odpowiednio o 59,59% i 27,43%. Udział w segmencie samochodów wyprodukowanych w Polsce wyniósł ponad 27,5%.

W segmencie mini, trzecim z kolei w analizowanej klasyfikacji, spadek sprzedaży w styczniu 2002 roku wyniósł 40,99% w stosunku do analogicznego miesiąca roku ubiegłego. Segment ten w całości stanowią samochody wyprodukowane w Polsce. Całkowita ilość samochodów sprzedanych w segmencie mini, w styczniu wyniosła 4177 sztuk. Do spadku sprzedaży tego segmentu przyczynił się głównie słabnący popyt na samochody z zakładów Daewoo, w tym na Daewoo Matiz. W styczniu, firma Daewoo sprzedała 1 177 sztuk Matiza, co w porównaniu do stycznia roku poprzedniego, jest wynikiem o ponad 52% gorszym. Spadek sprzedaży Fiata Seicento, który na koniec stycznia wyniósł 28%, był zdecydowanie niższy od spadku notowanego na koniec 2001 roku .

Wyniki ostatniego miesiąca roku wskazują, iż poprawa sprzedaży następuje również w innych segmentach rynku.. Wzrosła sprzedaż kombi vanów (o 32,57%), minivanów (o 24,36%) oraz samochodów sportowych (o 1,96%). Samochody terenowe, których sprzedaż pod koniec ubiegłego roku rosła, w styczniu zanotowały prawie 30% spadek.

Podobnie jak w roku ubiegłym, aktualny rozwój sytuacji, stawia Polskę w czołówce krajów notujących największy spadek sprzedaży. Jeżeli wziąć pod uwagę wielkość spadku, Polska znalazła się na drugiej pozycji, tuż za rynkiem włoskim. We Włoszech sprzedano jednak prawie 250 tysięcy samochodów, a więc prawie 10 razy więcej niż w Polsce. Nie udało się utrzymać 8 pozycji listy rankingowej. W wyniku utrzymania spadku na stosunkowo dużym poziomie, Polska spadła na pozycję 10. Biorąc pod uwagę sprzedaż samochodów na 1000 mieszkańców, Polska (3 samochody na 1000 mieszkańców) znalazła się na czwartej pozycji, razem z takimi krajami jak Włochy i Francja. Jest to wynik równy średniej europejskiej. Wynik ten nie jest jednak wynikiem reprezentatywnym. Z upływem czasu będzie się on zmieniał, prezentując rzeczywistą pozycję Polski w Europie. W styczniu pogorszyła się sprzedaż w Czechach. Jeżeli na koniec roku sprzedaż na rynku czeskim była o ponad 2% wyższa w stosunku do roku 2000, to w styczniu bieżącego roku, zanotowano ponad 13% spadek sprzedaży.

Zgodnie z ostatnimi szacunkami przygotowanymi na podstawie detalicznych cen cennikowych, dochody w styczniu roku 2002, w stosunku do stycznia roku 2001 spadły o prawie 18%, czyli 55,31 milionów złotych. Poniesione straty są wynikiem malejących wpływów z tytułu podatku VAT, a także mniejszych o prawie 18,5% dochodów z podatku akcyzowego. Całkowity dochód budżetu na koniec stycznia 2002 roku wyniósł około 253 milionów złotych i był on prawie o 190 milionów złotych wyższy niż dochody wynikające z gwałtownie rosnącego importu samochodów używanych.

Niestety, liczba ta w najbliższych miesiącach może się znacznie powiększyć. W lutym, podobnie jak w grudniu ubiegłego roku, liczba używanych samochodów importowanych może przekroczyć liczbę sprzedanych samochodów nowych.

Obserwowany od dwóch lata, niezwykle niepokojący proces starzenia się rynku, wynikający z rosnącego importu samochodów starszych niż 7 lat trwa nadal. Tylko w styczniu importowane samochody używane starsze niż 4 lata stanowiły ponad 91% całości importu. Utrzymanie się takiego trendu, przy nie najlepszej kondycji polskiej gospodarki i bez żadnych działań ze strony rządu, może oznaczać, że import samochodów używanych w roku 2002 ograniczać się będzie przede wszystkim do samochodów mocno już wyeksploatowanych, ?brudnych? i niebezpiecznych, a co to oznacza dla Polski, tłumaczyć nie trzeba.

Reasumując, atmosfera panująca wokół polskiego rynku motoryzacyjnego jest wciąż zła, chociaż pojawiają się symptomy świadczące o możliwości poprawy sytuacji. Czy poprawa ta będzie dotyczyła wszystkich, czy tylko wybranej grupy, w dużym stopniu zależeć będzie od działań polskiego rządu. Spadająca sprzedaż wpływa bezpośrednio na kondycję finansową polskich producentów, niektórych importerów i całej sieci dealerskiej. Prowadzone akcje promocyjne, mające na celu stymulowanie sprzedaży samochodów nowych, przyciągają co prawda szerszą rzeszę klientów, przyczyniają się również jednak do znacznego spadku cen na rynku wtórnym, zniechęcając do wymiany samochodu, ograniczając tym samym rozwój rynku.

Należy więc podkreślić, że działania rządu powinny dążyć z jednej strony do zmniejszenia obciążeń podatkowych na samochody nowe, a z drugiej strony ograniczyć rosnący import samochodów starych, nie spełniających aktualnych norm bezpieczeństwa i ekologii. Pierwszym krokiem powinno być obniżenie podatku akcyzowego. Akcyza, która przyczyniła się do załamania sprzedaży na polskim rynku jest wciąż postrzegana jako czynnik negatywnie oddziałujący na sprzedaż samochodów. Jej obniżenie wpłynęłoby korzystnie na psychikę potencjalnych nabywców, przyczyniając się do poprawy sytuacji. Akcyza jest także jednym z narzędzi, którego wykorzystanie mogłoby przyczynić się do dalszego ograniczenia importu samochodów używanych, a przez to do poprawy sytuacji polskich producentów i importerów samochodów nowych. Nie jest jednak narzędziem jedynym. Do ograniczenia importu można również wykorzystać inne narzędzia finansowe oraz nowe normy emisji spalin i bardziej restrykcyjny zakres badań technicznych. Niestety, przy obecnie istniejącym systemie kontroli technicznej, sito w postaci nowych restrykcyjnych warunków technicznych jakie musiałyby spełniać samochody, aby mogły być zarejestrowane w Polsce, nie zdałoby egzaminu.

Niewątpliwie, kolejnym pozytywnym czynnikiem byłby spadek kosztów obsługi kredytów. W chwili obecnej, obniżki stóp procentowych tylko w niewielkim stopniu znalazły odzwierciedlenie w spadku kosztów kredytów. Zbyt drogi kredyt przy wysokim ryzyku jego zaciągnięcia, związanym z rosnącym bezrobociem, w dużym stopniu ogranicza możliwość wykorzystania tego narzędzia.

Czynnikiem, którego stymulujące oddziaływanie także może przyczynić się do poprawy sytuacji i odwrócenia negatywnego trendu jest także leasing. Jego pozytywny wpływ na rynek widoczny jest począwszy od roku 1997. To on jest jednym z czynników, które pozwoliły na tak dynamiczny rozwój polskiego rynku w roku 1999. Rozwój tego narzędzia i skierowanie go nie tylko do przedsiębiorstw, ale także do odbiorców prywatnych może w krótkim czasie skutkować poprawą sytuacji.

Kiepskie nastroje konsumentów, związane z aktualnym stanem polskiej gospodarki, potwierdzane pesymistycznymi wypowiedziami przedstawicieli rządu nie dają szans na dynamiczny rozwój polskiego rynku w roku bieżącym. Jak na razie wszystko wskazuje więc na to, że nadchodzący rok raczej nie przyniesie znaczącej poprawy stanu polskiej gospodarki. Zapowiadane ?zaciskanie pasa? nie będzie sprzyjać kupowaniu nowych aut. Dopóki informacje dotyczące polskiej gospodarki nie będą lepsze, dopóki sytuacja pracowników, związana ze wzrastającym zagrożeniem bezrobociem nie poprawi się, wpływając na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i większą wiarę we własne możliwości finansowe, dopóki oprocentowanie kredytu nie będzie zdecydowanie niższe, dopóty szanse na wzrost sprzedaży będą niewielkie. To czego oczekuje klient, to ustabilizowanie ekonomiczne i optymizm, także ze strony rządu.

Pomimo tych pesymistycznych założeń, istnieje jednak szansa na uzyskanie w roku bieżącym stabilizacji sprzedaży na poziomie notowanym w roku ubiegłym 320 - 330 tysięcy sztuk. Obecnie obserwowane, omówione wcześniej chwilowe trendy zdają się to potwierdzać. Ewentualne działania rządu mogą sytuację poprawić przyczyniając się tym samym do wzrostu sprzedaży nawet do 380 tysięcy sztuk. Prace w resortach wciąż trwają. Niestety wszystko to trwa zbyt długo, a czasu przecież nie ma. Dalsza zwłoka skutkować może tylko wzrostem importu samochodów bardzo starych niebezpiecznych i ?brudnych?, przyczyniając się do znacznego wzrostu wydatków budżetowych w przyszłości (związanego z ich utylizacją), ale także do dalszego pogorszenia się sytuacji polskich producentów. Niektórzy z nich mogą tego nie wytrzymać.

Wojciech Drzewiecki (Samar)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy