Spór o pickupy. To auta dostawcze czy osobowe?

"Rzeczpospolita" ustaliła, że zła wola urzędników i sprzeczne interpretacje spowodowały, że największy płatnik podatku akcyzowego w Toruniu jest zagrożony upadłością.

Sprowadzająca samochody firma Inter-Car od początku roku praktycznie zaprzestała działalności, a w najbliższym czasie może upaść - dowiedziała się "Rzeczpospolita". W latach 2007-2008 firma sprowadziła 44 samochody typu pickup. Nie zapłaciła od nich akcyzy, gdyż według klasyfikacji Nomenklatury Scalonej Wspólnot Europejskich są przeznaczone do przewozu towarów.

Współwłaściciel firmy tłumaczy, że postąpiła ona zgodnie z polskimi i unijnymi przepisami.

W 2010 roku okazało się jednak, ze urzędnicy celni inaczej interpretują prawo. Przeprowadzono kontrolę i uznano sprowadzone samochody za osobowe. Firma otrzymała nakaz zapłaty podatku akcyzowego w wysokości 700 tysięcy złotych opatrzony klauzulą natychmiastowej wykonalności. Konta bankowe firmy zostały zajęte, a spółka jest na krawędzi bankructwa.

Reklama

Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że pół roku od decyzji urzędu celnego biznesmeni uzyskali od Głównego Urzędu Statystycznego zapewnienie, że ich interpretacja przepisów jest prawidłowa.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Rzeczpospolita'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy