Setki nowych jelczy dla polskiego wojska

Wojsko Polskie wzbogaca się o nowe samochody ciężarowe. Do żołnierzy trafią w sumie 473 nowe ciężarówki Jelcz 442.32. Zawarta 18 grudnia umowa, na mocy tzw. "prawa opcji" przewiduje również możliwość rozszerzenia państwowego zamówienia o kolejnych 415 wozów.

Umowa pomiędzy prezesem wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółki Jelcz a szefem Inspektoratu Uzbrojenia opiewa na kwotę 780 mln zł. Na jej mocy do armii trafić mają co najmniej 473 Jelcze 442.32 w wersji skrzyniowej. Pierwsze samochody  mają poszczególne jednostki w przyszłym roku. Ostatnie wozy z gwarantowanej części zamówienia trafią do żołnierzy w roku 2022.

Produkowany od 2014 roku Jelcz 442.32 urasta powoli do miana etatowej ciężarówki Wojska Polskiego. To już trzecia umowa zawarta z firmą Jelcz na dostawy tych pojazdów dla sił zbrojnych. Na mocy poprzednich polska firma dostarczyła już żołnierzom (w tym Obronie Terytorialnej) 1 242 ciężarówek - 1039 egzemplarzy w wersji skrzyniowej oraz 203 sztuki  podwozi do zabudowy.

Reklama

Mierzące 7,89 m długości auto, o masie własnej 9,6 tony, wyposażone jest w napęd 4x4. Samochód ma dwa sztywne mosty napędowe z blokadami mechanizmów różnicowych i hydrauliczną wyciągarkę. Wóz o ładowności 6 ton przystosowany jest do pokonywania przeszkód wodnych o głębokości do 1,2 m. Konstrukcja skrzyni ładownej, po demontażu opończy, pałąków oraz burt, umożliwia zabudowę ławek do przewozu 24 żołnierzy.

Źródłem napędu Jelcza 442.32 jest silnik, należącej obecnie do koncernu Rolls-Royce, niemieckiej firmy MTU. Rzędowa, sześciocylindrowa, turbodoładowana jednostka (6R106TD21) generuje moc 326 KM (2200 obr./min.) i spełnia normę emisji spalin Euro3. Dzięki zastosowaniu klasycznej, sterowanej mechanicznie, pompy wtryskowej niemieckie silniki są odporne na działanie impulsu elektromagnetycznego. Maksymalny moment obrotowy - 1300 Nm - oferowany jest w zakresie 1200-1600 obr./min. W układzie napędowym zastosowano 9-stopniową, ręczną skrzynię biegów z przystawką odbioru mocy. Maksymalna prędkość Jelcza 442.32 na szosie to 85 km/h.

Nowe ciężarówki to tylko jedna z wielu palących potrzeb polskiej armii. Poważnym problemem jest dziś np. znalezienie następców dla przestarzałych i wyeksploatowanych honkerów. Przypominamy, że pierwszy przetarg na 882 nowe terenówki dla polskich żołnierzy (kryptonim Mustang) rozpisano jeszcze w 2015 roku. Do wyścigu o państwowe zamówienie stanęła wówczas tylko jedna firma (oferta dotyczyła aut zbudowanych na bazie Forda Rangera). Po otwarciu kopert z ofertami (a ściślej - jedną ofertą...) przetarg unieważniono. Kolejny rozpisano w lipcu ubiegłego roku. Niestety i tym razem okazało się, że o lukratywne zamówienia ubiega się tylko jeden wykonawca. Jedyna złożona oferta pochodziła od konsorcjum Polskiego Holdingu Obronnego i firmy Concept sp. z o.o. Problem w tym, że firmy wyceniły ją na przeszło 543 mln zł, a Inspektorat Uzbrojenia zamierzał wydać na ten cel...239 mln zł. Nie dziwi więc, ze kolejny przetarg trafił do kosza...

Pawek Rygas

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama