RPO w obronie kierowców. Tym razem w Krakowie

22 listopada 2017 r. Rada Miasta Krakowa uzależniła prawo do abonamentu postojowego "Mieszkańca" (z niższymi opłatami za parkowanie) od zameldowania na terenie strefy płatnego parkowania oraz posiadania pojazdu z tytułu: własności, współwłasności, umowy leasingu lub umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie (w przypadku umowy kredytu na zakup samochodu).

Oznacza to, że uprawnienia do abonamentu nie mają osoby zameldowane na terenie strefy płatnego parkowania, które użytkują pojazdy na podstawie umów innych niż umowa leasingu czy przewłaszczenia na zabezpieczenie umów cywilnoprawnych (jak np. umowy najmu czy umowy użyczenia). Za sprawą zbulwersowanych mieszkańców sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego interwencja zakończyła się sukcesem. 8 stycznia 2019 roku WSA (sygn. akt. III SA/Kr 900/18) stwierdził nieważność zaskarżonych przepisów. Wyrok nie jest prawomocny.

W ocenie rzecznika naruszono zasadę równego traktowania obywateli przez władze publiczne, wynikającą z art. 32 Konstytucji. Art. 13b ust. 4 ustawy o drogach publicznych nie pozostawia radzie gminy pełnej swobody ustalania kryteriów różnicowania stawek opłat za parkowanie dla poszczególnych kategorii użytkowników. Ustalając je, rada gminy musi w szczególności uwzględnić wynikający z art. 32 Konstytucji nakaz równego traktowania podmiotów prawa w obrębie określonej kategorii.

Reklama

Przyjęte kryterium tytułu własności pojazdu samochodowego lub władania nim na podstawie umowy leasingu lub umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie nie pozostaje w związku z założonym celem. Niezależnie bowiem od podstawy prawnej użytkowania pojazdu, wszyscy zmotoryzowani mieszkańcy powinni na takich samych zasadach korzystać z przywileju wnoszenia opłaty abonamentowej za postój w strefie płatnego parkowania, w pobliżu miejsca zamieszkania.

Nie można więc wskazać logicznych argumentów, dla których zróżnicowano w prawach mieszkańców strefy płatnego parkowania, nie przyznając uprawnienia do uiszczania opłaty abonamentowej za parkowanie tym mieszkańcom strefy, którzy korzystają z pojazdów samochodowych w oparciu o umowę najmu albo umowę użyczenia - podkreślił Rzecznik.

Kryterium różnicujące uprawnienia kierowców narusza również zasadę proporcjonalności. Trudno bowiem uznać, że waga interesu, któremu miało służyć zróżnicowanie sytuacji prawnej zmotoryzowanych mieszkańców, stoi w odpowiedniej proporcji do wagi interesu mieszkańców strefy, który naruszono wskutek nierównego traktowania podmiotów podobnych.

Zdaniem Rzecznika, nie sposób także wskazać wartości konstytucyjnych, które uzasadniałyby odmienne traktowanie mieszkańców w zależności od rodzaju przysługującego im tytułu prawnego do pojazdu. Regulacje, które  wprowadzają takie zróżnicowanie, pozostają natomiast w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej, która nie zezwala na różnicowanie prawne podmiotów, jeśli ich sytuacja faktyczna jest taka sama.

Rzecznik zwraca uwagę, że orzecznictwo sądów administracyjnych stoi na stanowisku, że niedopuszczalne jest różnicowanie w aktach prawa miejscowego uprawnień osób korzystających z pojazdów poprzez odwołanie się do kryterium własności pojazdu lub kryterium trwałości umowy cywilnoprawnej.

Np. w wyroku z 13 grudnia 2000 r. (sygn. akt II SA 2268/00) Naczelny Sąd Administracyjny uznał za niezgodne z art. 32 Konstytucji regulacje zawarte w Regulaminie funkcjonowania Systemu Strefy Parkowania Płatnego Niestrzeżonego w Warszawie. Przyznawały one prawo do  identyfikatora uprawniającego do bezpłatnego parkowania tylko tym mieszkańcom strefy, którzy byli właścicielami samochodów zarejestrowanych pod adresem zgodnym z miejscem zameldowania. Zdaniem NSA, rozwiązanie, które bazowało wyłącznie na tytule własności pojazdu naruszało zasadę równości wobec prawa, gdyż eliminowało inne trwałe stany faktyczne, kiedy osoba legitymowała się tytułem prawny do korzystania z pojazdu niebędącego jej własnością i zarejestrowanego na inny podmiot.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama