Rosyjscy oligarchowie mają się dobrze. I kupują Mercedesy

Rosjanie dawno już zapomnieli o podyktowanej zagranicznymi sankcjami za zajęcie Krymu polityce zaciskania pasa. Sprzedaż luksusowych pojazdów w Rosji osiągnęła właśnie rekordowy poziom.

Z danych monitorującej lokalny rynek agencji Autostat wynika, że w ubiegłym roku na rosyjskich drogach przybyło 1 440 luksusowych pojazdów. To aż o 18 proc. więcej niż na koniec 2016 roku.

Oligarchowie są wierni przyzwyczajeniom. W zestawieniu samochodów z absolutnie najwyższej półki niekwestionowanym numerem jeden pozostaje Mercedes. Topowy, sygnowany logiem Maybacha, Mercedes klasy S znalazł w zeszłym roku aż 660 nabywców. Oznacza to, że udział niemieckiej marki w rynku ultraluksusowych samochodów w Rosji sięga już 40 proc!

Reklama

Świetny rok zaliczyli dealerzy Maserati, którzy dostarczyli rosyjskim nabywcom 382 samochody. Trzecie miejsce na liście najpopularniejszych luksusowych marek w Rosji zajmuje Bentley z wynikiem 235 dostarczonych w ubiegłym roku pojazdów. Oprócz tego na drogach Federacji Rosyjskiej przybyło w ubiegłym roku aż 85 nowych Rolls-Royce’ów, 37 aut spod znaku Lamborghini, 29 Ferrari i 18 Aston Martinów.

W przypadku samego tylko Lamborghini sprzedaż zwiększyła się o 28 proc. Obecny rok będzie jednak dla włoskiej marki zdecydowanie lepszy - firma planuje bowiem poszerzenie oferty o suva - model Urus. Samochód, pojawić ma się na rosyjskim rynku w połowie roku. Lamorghini przeznaczyło na Rosję 50 egzemplarzy z budowanej właśnie pierwszej partii produkcyjnej. Wszystkie zostały już zarezerwowane.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy