Podatek samochodowy zamiast akcyzy

Jakiś czas temu informowaliśmy o planach wprowadzenia podatku rejestracyjnego zamiast akcyzy.

Według ostatnich doniesień opłata samochodowa, która ma wejść już od stycznia przyszłego roku która obejmować ma wszystkie pojazdy bez wyjątku. Będzie pobierana przy pierwszej rejestracji samochodu.

Proponowane przez resort stawki nowych obciążeń fiskalnych uzależniające podatek od pojemności silnika (odpowiednio 1200, 2400 lub 4000 zł) i emisji spalin budzą wiele kontrowersji. Przypomnijmy to o czym pisaliśmy pod koniec sierpnia.

- Otóż z prostego rachunku wynika, że propozycja resortu finansów promuje sprzedaż najdroższych samochodów. Nowy podatek byłby wyższy od obecnie obowiązującej akcyzy, a ceny takich samochodów jak Seicento czy Panda poszłyby w górę - przekonuje Czesław Świstak, dyrektor finansowy Fiat Auto Poland.

W obronie Kowalskiego

Do tego samego wniosku doszło Ministerstwo Gospodarki. które opiniowało propozycje resortu finansów.

Reklama

- Uważamy, że nowe rozwiązania uderzałyby w Kowalskiego, który kupuje najtańsze samochody o najmniejszej pojemności. Stąd zaproponowaliśmy dla tych silników niższe stawki podatku (patrz ramka) niż proponowane przez resort finansów - twierdzi przedstawiciel resortu gospodarki.

Podkreśla także, że nie do zaakceptowania jest drugi wariant resortu finansów proponujący wprowadzenie jednolitej opłaty (1720 zł) bez względu na pojemność silnika.

- Powód jest ten sam: promowałoby to sprzedaż jedynie najdroższych samochodów - dodaje nasz rozmówca z resortu gospodarki.

Wątpliwa tama

Wprowadzenie nowego podatku miało - zdaniem resortu finansów - powstrzymać rosnący lawinowo od maja napływ do Polski samochodów używanych z Zachodu.

- Moim zdaniem, wprowadzenie podatku rejestracyjnego w niewielkim stopniu powstrzyma import aut używanych - twierdzi Jacek Żarnowiecki, odpowiedzialny za kontakty z rządem w firmie Opel Polska.

Stąd też - zdaniem analityków - lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby resort finansów poszedł w kierunku innej - notabene - rozważanej już przez MF koncepcji.

- Lepsze są rozwiązania zmierzające do uzależnienia wielkości podatku od normy emisji spalin spełnianej przez samochód. Dopiero to rozwiązanie przyniosłyby rzeczywiste ograniczenie napływu samochodów najstarszych, o długim okresie eksploatacji. Nie chodzi o to, by promować sprzedaż aut najtańszych czy najdroższych, ale o to, by po szosach jeździły wozy bezpieczne i spełniające normy ekologiczne. Zarówno duże jak i małe - twierdzi Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar.

Nowa opłata rejestracyjna - propozycje resortu finansów

Wariant I Pojemność silnika (cm 3) 
do 1399         1200 zł
1399-1999       2400 zł
powyżej 2000    4000 zł
 
Wariant II
stała 1500 zł bez względu na pojemność silnika
 
Akcyza za nowe samochody
Panda            900 zł
Stilo          1 500 zł
Ford Mondeo   12 000 zł
Kontrpropozycja - opłata rejestracyjna w wersji Ministerstwa Gospodarki

Pojemność silnika           Opłata
(w cm sześc.) 
 
do 1199 	                       800
1200-1499                      1200
1500-1699                      2000
1700-2000                      3000
pow. 2000                      5000
Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: resort | pojemność | opłata | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy