Pandemia, kryzys, a sprzedaż aut luksusowych rośnie

​W październiku br. Polacy kupili i zarejestrowali 7 318 nowych aut klasy premium, o 9,22 proc. więcej w zestawieniu z wrześniem i o 3,73 proc. więcej niż w październiku 2019 - wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Auta klasy premium mają się znacznie lepiej niż cały rynek nowych samochodów osobowych.

W dziesiątym miesiącu br. Polacy kupili i zarejestrowali 7 318 nowych samochodów klasy premium, o 9,22 proc. więcej w zestawieniu z wrześniem 2020 r. oraz o 3,73 proc. więcej niż w październiku ub. r. W ciągu dziesięciu 2020 r. krajowe wydziały komunikacji zapisały w swoich bazach danych 59 828 samochodów z wyższej półki, o 5,56 proc. (3 524 egzemplarzy) mniej w zestawieniu z takim samym okresem roku ubiegłego - czytamy w raporcie.

Trzeba przy tym pamiętać, że tylko 1 na 4 samochody wyjeżdżające z salonu kupowany jest przez osoby prywatne. Za resztę zakupów odpowiadają firmy.

Według analityków Samaru, październikowe wyniki rejestracji są na plusie w stosunku października 2019 r., tym niemniej wzrost jest znacznie mniejszy w porównaniu z sytuacją we wrześniu 2020, gdy zwyżka wyniosła 13,81 proc. rdr.

"Obserwowane wyhamowanie dynamiki wzrostu rejestracji to przede wszystkim efekt wysokiej bazy, czyli rezultatu osiągniętego w październiku 2019 roku. Spora sprzedaż w dziesiątym miesiącu 2019 r. (a także w dwóch następnych miesiącach), wiązała się z nadchodzącą wówczas zmianą w wysokości limitu emisji CO2 dla nowych samochodów, która weszła w życie 1 stycznia 2020 r. - wskazali.

Jak wyjaśnili, przepisy o zaostrzonych normach emisji CO2 (95 g/km) nakładają na producentów kary w wysokości 95 euro za każdy jej gram powyżej progu.

"Taka groźba spowodowała w ostatnim kwartale ubiegłego roku intensywną wyprzedaż samochodów, szczególnie tych, których poziom emisji przekraczałby od stycznia br. nową normę. Klienci kupowali więcej aut niż zwykle, bo obawiali się, że wraz z nowym rokiem część modeli nie będzie dostępna, a inne mogą zdrożeć" - ocenili.

Auta klasy premium mają się znacznie lepiej niż cały rynek nowych samochodów osobowych.

Samar podał, że na koniec października br. liderem polskiego rynku samochodów premium był Mercedes. Koncern ze Stuttgartu zarejestrował 15 670 aut, o 2,97 proc. (479 sztuk) mniej w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Wiceliderem zestawienia na koniec października 2020 r. było BMW. W wydziałach komunikacji zarejestrowane zostały 13 972 auta tej marki, o 15,71 proc. (2 605 sztu) mniej rdr. Podium zamknęła marka Audi. Producent z Ingolstadt zarejestrował od stycznia do października 2020 12 236 samochodów, o 11,44 proc. (1 256 sztuk) więcej w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. 

Reklama
PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy