Na wakacje pojedziemy taniej. Ale od stycznia... szok!

Jest szansa, by tradycyjny scenariusz wakacyjnych podwyżek cen paliw w tym roku się nie ziścił.

Taniejąca na światowych giełdach ropa daje nadzieję na to, że obniżki zobaczymy też na polskich stacjach.

Niestety, nie będą to znaczące obniżki. Jak szacują analitycy, wyniosą od kilku do kilkunastu groszy.

Zdaniem prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych Haliny Pupacz by ceny paliw wróciły do przedziału 3 - 4 złote trzeba obniżyć minima akcyzowe.

- Jako Polska nie jesteśmy w stanie nic zrobić.Jesteśmy w Unii Europejskiej i jeśli nie będzie zmiany dyrektyw wyznaczających minima akcyzowe, my nie jesteśmy w stanie obniżyć akcyzy. A ruch 10-ciogroszowy dla paliw to w tej chwili znikoma wartość dla naszej gospodarki - podkreśliła Pupacz.

Reklama

Pupacz dodała, że z szacunków Izby wynika, że ze względu na podwyżkę podatku akcyzowego na olej napędowy od 1 stycznia 2012 roku litr oleju podrożeje średnio o 16 groszy.

W tej chwili najtańszym z województw dla benzyny jest dolnośląskie - kosztuje tam ona 5,03 zł/l Najdroższa jest w sąsiednim opolskim - 5,10 zł/l. W przypadku diesla - mamy do czynienia z najkorzystniejszą ceną na Górnym Śląsku - 4,86 zł/l. Pomorze Zachodnie to region wysokich cen oleju napędowego - 4,96 zł/l.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: szok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy