Masz 45 lat? Powinieneś jeździć Rollsem!

Typowy właściciel Rolls-Royce’a kojarzy się ze starszym panem w tweedowej marynarce i kapeluszu, który nie rusza się nigdzie bez szofera. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.

W wywiadzie udzielonym jednemu z amerykańskich serwisów motoryzacyjnych prezes Rolls-Royce’a Torsten Müller-Ötvös pochwalił się zaskakującymi informacjami. Z firmowych statystyk wynika, że średni wiek nabywcy Rolls-Royce’a wynosi dziś zaledwie 45 lat! Dla porównania, jeszcze w 2010 roku wynik było on o 11 lat wyższy!

Obecnie większość klientów to ludzie w średnim wieku, którzy swoje fortuny zawdzięczają nie dziedziczeniu, lecz własnej kreatywności. Wśród nabywców aut brytyjskiej marki przybywa deweloperów, wybitnych  inżynierów, czy młodych osób związanych z branżą IT. Właśnie z myślą o nich w ofercie pojawiły się takie modele jak Wraith czy linia Black Badge.

Reklama

Chociaż producenci pojazdów dysponują dokładnymi analizami przekroju swoich nabywców, profil "typowego nabywcy" to pilnie strzeżona tajemnica. Wiele wskazuje jednak na to, że "przeciętny" klient Rolls-Royce’e może być dziś młodszy od kupującego flagowe BMW, Mercedesa czy Bentleya! Szczegółowe dane i profile "typowych nabywców" pozostają tajemnicą.

Wiadomo jednak, że jeszcze w 2014 roku średni wiek nabywcy BMW wynosił 50 lat, a Mercedesa - 51 lat. W tym gronie najstarsi byli klienci Bentleya, którzy mieli średnio ponad 56 lat. Przykład Rolls-Royce’a pozwala jednak sądzić, że w ostatnim czasie liczby te zauważalnie zmalały, zwłaszcza że w ofercie BMW i Mercedesa pojawił się od tego czasu szereg modeli kierowanych do ludzi w wieku 30-40 lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama