Czy rząd coś może w sprawie cen paliw? Opozycja już wie

PiS chce, aby rząd Donalda Tuska zwrócił się do UE z wnioskiem o obniżenie akcyzy na paliwa.

"Rząd może wiele zdziałać w sprawie cen paliw" - przekonywał na wtorkowej konferencji prasowej szef PiS Jarosław Kaczyński.

"Tego rodzaju działania są podejmowane w Europie za zgodą UE, za zgodą wszystkich państw europejskich, także za polską zgodą, więc trudno sądzić, że polski rząd nie wie o tzw. derogacji, czyli prawie odstąpienia od pewnych zasad obowiązujących w UE" - powiedział Kaczyński na konferencji prasowej w Warszawie.

W jego ocenie, nieprawdziwy jest argument, że obniżenie akcyzy wpłynie na zmniejszenie wpływów do budżetu państwa. Prezes PiS zauważył również, że wzrost cen paliw jest jednym z mechanizmów napędzających inflację.

Reklama

Wiceprezes PiS Beata Szydło podkreśliła, że wpływy z podatku akcyzowego i VAT, jakie zaplanowane zostały w projekcie budżetu na 2012 rok były planowane w momencie, kiedy ceny paliw w Polsce sięgały ok. 5 złotych. "Nie może być tak, że jedynym beneficjentem podwyżek jest Ministerstwo Finansów, minister Jacek Rostowski, który w ten sposób rozwiązuje swoje problemy budżetowe, a odbija się na przedsiębiorcach i każdym z nas" - dodała Szydło.

Przemysław Wipler (PiS) przedstawił z kolei kilka propozycji, które - zdaniem polityków PiS - mogłyby wpłynąć na obniżenie cen paliw. Pierwsza z propozycji to wprowadzenie niższej niż minimalna stawka w UE, stawki akcyzy na paliwa i olej napędowy. Wipler zwrócił uwagę, że w ubiegłym tygodniu Wielka Brytania uzyskała obniżkę stawki akcyzy. "Akcyza niższa niż ponad 300 euro na tysiąc litrów jest do osiągnięcia" - uważa poseł PiS.

Prawo i Sprawiedliwość chciałoby także wprowadzenia związanej z paliwami ulgi w podatku od osób fizycznych PIT. "Chcielibyśmy, aby przedstawiając dokumentację zakupu paliwa, rodzina mogła je rozliczyć w podatku dochodowym, z maksymalnym limitem 1,5 tys. złotych od dochodu rocznie" - wyjaśnił Wipler. "To częściowo zrekompensuje Polakom trudną sytuację związaną z rosnącymi cenami paliw" - uważa poseł PiS. Ulga byłaby podobna do ulgi za internet.

Kolejna propozycja PiS zakłada możliwość dla przedsiębiorców odliczenia 30 proc. podatku VAT od paliw do samochodów osobowych wykorzystywanych w firmach. Inna skierowana jest natomiast do rolników i zwiększyłaby kwotę zwrotu akcyzy na olej napędowy. Jak mówił Wipler, obecnie jest to 95 groszy na litrze, a można by ją zwiększyć do 1,35 zł.

"Te propozycje stanowią pewną całość i dotyczą decyzji rządowych. Chodzi o zwrócenie się do UE o tzw. derogację, a także o podjęcie działań, które są całkowicie w naszych rękach i nie wymagają regulacji o charakterze ustawowym" - zauważył Jarosław Kaczyński.

"Przede wszystkim potrzebna jest wola polityczna, żeby nie zrzucać na obywateli w tak wysokim stopniu efektów własnych błędów, nieodpowiedzialnej polityki finansowej i braku kontroli nad finansami publicznymi" - dodał prezes PiS.

Politycy PiS zwracali też uwagę, że w połowie 2007 r. cena paliwa wynosiła 4,33 zł za litr, tymczasem teraz kosztuje ono prawie 6 zł. Kaczyński przypomniał słowa Donalda Tuska z kampanii wyborczej z 2007 r., gdy mówił, by uważać, bo "poważna załoga zaczyna się zabierać za wasze portfele". Szef PiS ocenił, że ostatnie miesiące to pierwszy od bardzo długiego czasu okres, gdy siła nabywcza płac zaczęła spadać. Jego zdaniem jest to skutek działań rządu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy