Chcą wprowadzić opłaty za drogi ekspresowe

Hiszpania ma prawie 16 tysięcy kilometrów autostrad - najwięcej w Europie. Połowa z nich jest płatna.

Hiszpania ma prawie 16 tysięcy kilometrów autostrad - najwięcej w Europie. Połowa z nich jest płatna.

System Tag działa w podobny sposób, jak ruszający właśnie w Polsce program bezprzewodowej płatności za autostrady dla samochodów osobowych viaAuto. Jednak podczas trwającego szósty rok kryzysu mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego zaczęli jeździć darmowymi drogami ekspresowymi - autovie, które zwykle przebiegają w pobliżu autostrad, a niewiele ustępują im standardem. Prze to autostrady, z powodu malejących wpływów, zaczęły niszczeć. Dlatego koncesjonerzy proponują postawienie płatnych bramek również na drogach ekspresowych. 

Pierwsze autostrady powstały w Hiszpanii w latach 70-tych. Teraz drogi szybkiego ruchu łączą wszystkie regiony i docierają do najodleglejszych zakątków kraju. Jednak od 2008 roku - początku kryzysu - natężenie ruchu spadło na nich o ponad 30 proc. i zarządców dróg szybkiego ruchu nie stać na utrzymanie i reperacje nawierzchni. Jednak zyski z wprowadzenia opłat - ich zdaniem 10 mld euro rocznie - nie pokryłyby koniecznych inwestycji.

Reklama

Wiele autostrad niszczeje, a ich użytkownicy coraz częściej protestują. Kilkakrotnie katalońscy kierowcy organizowali akcje "nie chcę płacić" i przejeżdżali przez bramki bez płacenia. 

Rząd nie wyklucza wprowadzenia podatku od darmowych dotąd autovii. Analizuje też możliwość pobierania opłat od kierowców zagranicznych, którzy korzystają z dróg ekspresowych. 

Z kolei we Włoszech system, podobny do ruszającego w Polsce programu viaAuto, działa już od ponad 20 lat. Polski program bezprzewodowej płatności za autostrady dla samochodów osobowych dopiero raczkuje, włoski ma w tej chwili blisko osiem i pół miliona użytkowników. Co więcej, Włosi utrzymują, że to oni są jego wynalazcami - a konkretnie nieistniejąca już firma Olivetti, produkująca słynne maszyny do pisania, a następnie komputery.

System Telepass, jak nazywa się włoski odpowiednik viaAuto, wszedł do eksploatacji w 1990 roku, przy okazji rozgrywanych w Italii mistrzostw świata w piłce nożnej. Początkowo urządzenia pokładowe montowano w samochodach służbowych oraz osób poruszających się po drogach w celach zawodowych, a także w autokarach i ciężarówkach. Osiem lat później pojawiły się w samochodach prywatnych, a od 2005 mogą z nich korzystać także motocykliści.

Popularność Telepassu jest ogromna, w 2008 korzystało z niego sześć milionów osób, obecnie już już prawie osiem i pół miliona. Działa on na całej sieci włoskich autostrad, o łącznej długości pięciu tysięcy 800 kilometrów.

Co ciekawe, kiedy strajkują pracownicy punktów poboru opłat na autostradach, przejazd jest bezpłatny dla wszystkich z wyjątkiem posiadaczy Telepassu. Chyba, że pozostawią oni tego dnia w domu swoje urządzenie pokładowe.

Informacyjna Agencja Radiowa
Dowiedz się więcej na temat: autostrady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy