1 grudnia rusza CzechToll. Zapowiadają się problemy

- Coraz więcej aut ciężarowych jest zarejestrowanych w nowym systemie opłat drogowych, który zostanie wprowadzony w Czechach 1 grudnia, nadal jednak spodziewamy się korków na granicach - ostrzegł Miroslav Benesz, rzecznik zarządzającej systemem firmy CzechToll.

Benesz przypomniał, że nowy system zobowiązuje kierowców do posiadania w kabinie samochodów ciężarowych specjalnej jednostki pokładowej, która poprzez satelitę nalicza opłaty za przejazd przez Czechy. Według danych CzechToll w systemie zarejestrowano ponad 63 proc. wszystkich pojazdów, które ewidencjonował poprzedni czeski system opłat.

Z Polski - jak informuje CzechToll - przewoźnicy powinni zarejestrować 118 tys. pojazdów. "Według danych z godziny 17 we wtorek brakowało 49 tys. pojazdów. Widać jednak, że ta aktywność związana z rejestracją rośnie" - powiedział Benesz.

Reklama

Wzrost aktywności widać także w szacunkach firmy, wskazujących na możliwość tworzenia się korków na przejściach granicznych. Przed tygodniem przewidywano, że na przejściu Bohumin-Gorzyczki będą korki sięgające 40 km. Teraz jest mowa o 11 km. Na przejściu Czeski Cieszyn-Cieszyn 22-kilometrowe kolejki miałyby skurczyć się do 5 km. Jak powiedział Benesz, CzechToll przed dwoma tygodniami przeprowadził badania wśród polskich transportowców i okazało się, że 91 proc. z nich wie o konieczności zarejestrowania się w nowym systemie.

O zmianach i wymogu rejestracji informują polskie placówki dyplomatyczne i konsularne. "Na stronach internetowych konsulatu w Ostrawie i ambasady informowaliśmy o procedurze i sposobie zarejestrowania się w nowym systemie tak, żeby przyspieszyć zgłaszanie się przewoźników" - powiedziała PAP konsul generalna w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz. Podkreśliła też, że CzechToll wprowadził nadzwyczajne środki, mające zminimalizować problem przy wjeździe od 1 grudnia ciężarówek na terytorium Czech.

O zmianach w czeskim systemie polskie placówki informowały m.in. resort infrastruktury, prosząc o przekazanie komunikatu polskim przewoźnikom. "Chcieliśmy, żeby wiadomości o słabym tempie rejestracji trafiły do zainteresowanych i żeby uczulić ich, że spóźnienie może generować ogromne korki na granicach" - powiedział PAP Daniel Piekarski z ambasady RP w Pradze. Zwrócił także uwagę, że czeski minister transportu Vladimir Kremlik skierował do partnerów w krajach sąsiadujących z Czechami, a także np. na Litwę, do Rumunii czy Turcji, pismo informujące o zmianach i zawierające apel o jak najszybszą rejestrację.

Firma CzechToll, poza szeroką akcją informacyjną i bezpośrednimi listami do zainteresowanych firm, przygotowała 15 mobilnych punktów rejestracyjnych, które mogą docierać do pierwszych parkingów przeznaczonych dla samochodów ciężarowych położonych po drugiej stronie granicy. "Chcemy docierać wszędzie, gdzie sytuacja może się komplikować" - powiedział Benesz i podkreślił, że sporych problemów trzeba spodziewać się na przejściu w Nachodzie-Kudowie-Zdroju, gdzie po polskiej stronie parking dla ciężarówek jest niewielki, a do przejścia granicznego prowadzi dosyć wąska droga.

Obowiązek nowej rejestracji pojazdów korzystających z dróg w Czechach wynika ze zmiany firmy zarządzającej systemem poboru opłat. Od 2007 r. odpowiada za niego austriacka firma Kapsch. W kwietniu 2018 r. w przetargu wybrano firmę CzechToll. Ma ona zarządzać systemem do 2030 r. Nowy system poboru opłat zacznie obowiązywać od 1 grudnia na autostradach, a od 1 stycznia 2020 r. na drogach I kategorii. Opłaty bedą obejmowały około 2300 km dróg.

Przewoźnicy mogą zarejestrować się na stronie www.mytocz.eu, po wpłaceniu kaucji zwrotnej otrzymają jednostkę pokładową pocztą. Rejestracja jest także możliwa za pośrednictwem wydawców kart paliwowych, w ponad 200 punktach sprzedaży oraz w 15 wybranych oddziałach Czeskiej Izby Handlowej.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy