Zdjął z koła blokadę i odjechał. Ma poważne zarzuty

Oprócz mandatu za nieprawidłowe parkowanie kierowcę czeka sprawa w sądzie i kara do 5 lat więzienia. Wszystko z powodu kradzieży blokady założonej na koło jego auta.

Mężczyzna nie tylko odblokował samochód, ale jeszcze ukradł blokadę i odjechał. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego.

31-letni mieszkaniec gminy Turek w Wielkopolsce kilka dni temu przyjechał do Poznania świętować swoje urodziny. Zaparkował w samym centrum miasta, około 100 metrów od Starego Rynku. Problem w tym, że nie można tam było zostawić auta. Straż Miejska nałożyła więc blokadę.

Gdy kierowca zorientował się sytuacji postanowił rozwiązać sprawę samodzielnie. Z "pomocą" pospieszył mu przypadkowy przechodzień, który zdjął blokadę, wyrzucił w krzaki i odszedł. Chwilę później jednak zmienił zdanie, wrócił po blokadę i włożył do bagażnika samochodu. Kierowca przestawił auto na sąsiednią ulicę, nie wyjmując blokady.

Reklama

Wszystko zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu, straż miejska nie miała więc problemu ze zlokalizowaniem samochodu. Auto zostało odholowane na parking, a jego kierowca usłyszał zarzut kradzieży blokady. Dostał też mandat za nieprawidłowe parkowanie.

RMF/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy