Zebrał 106 pkt! Tylko, że nigdy nie miał prawa jazdy

Kierowca w Lubelskiem ukradł na stacji paliwo i potrącił policjanta. Przestępca został złapany po pościgu - zatrzymał go ten sam mundurowy, w którego chwilę wcześniej wjechał. Uciekinier podczas brawurowego rajdu zebrał aż 106 punktów karnych.

Policjanci drogówki pełnili służbę radiowozem z videorejestratorem przy ul. Lwowskiej w Krasnymstawie. W trakcie kontroli motocyklisty, usłyszeli komunikat dyżurnego policji o kradzieży paliwa na stacji w Wólce Orłowskiej.

Paliwo ukradł kierowca VW Polo koloru czerwonego. Jeden z policjantów stanął przy radiowozie, aby obserwować trasę. Po krótkiej chwili zauważył zbliżający się pojazd odpowiadający danym z komunikatu. Funkcjonariusz za pomocą tarczy dał mu sygnał do zatrzymania się. Kierujący osobówką początkowo zwolnił i zjechał na prawy pas ruchu, po chwili jednak przyspieszył i próbował przejechać policjanta. Potrącił go i zaczął uciekać w kierunku miasta. Policjant poza siniakami nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wsiadł do radiowozu po stronie pasażera i obaj policjanci natychmiast podjęli pościg za uciekającym mężczyzną.

Reklama

Sprawca uciekał z prędkością nawet do 150 km/h. Brawurowa jazda zakończyła się w Siennicy Różanej. Kierowcą okazał się 22-letni mieszkaniec Chełma. Wraz z nim podróżował o rok młodszy kolega z Rejowca.

Okazało się, że 22-letni pirat drogowy nigdy nie posiadał prawa jazdy, więc policja nie ma jak zabrać mu uprawnień do prowadzenia samochodu za zdobycie 106 punktów karnych.

Mężczyzna był też poszukiwany. Sprawca odpowie za usiłowanie zabójstwa policjanta, kradzieże i wykroczenia. Grozi mu 25 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy