Zastawili zabójczą pułapkę na quadowców

Pierwsze słoneczne dni to początek sezonu nie tylko dla motocyklistów, ale też dla wszelkiej maści miłośników offroadu. Z zimowego snu wybudzają się motocykle enduro, quady i terenówki - w lasach pojawiają się pierwsze koleiny...

Niestety w Polsce nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie - nie przeszkadzając przyrodzie i mieszkańcom - sprawdzać można swoje umiejętności jazdy w terenie. Dlatego właśnie wielu amatorów offroadu zapuszcza się swoimi pojazdami do lasów, gdzie bawią się w "kotka i myszkę" z leśniczymi i ekologami.

Do tej pory w wojnie między obrońcami przyrody a kierowcami głównym orężem były mandaty. Niestety, od paru lat coraz modniejsze staje się zastawianie leśnych pułapek...

Oto filmik, który robi karierę w internecie. Na jednej ze swych krajoznawczych wypraw grupa miłośników offroadu natknęła się na kilka rozciągniętych między drzewami, dobrze zamaskowanych, linek mających wybić im z głowy leśne eskapady...

Reklama

Czy tego typu zachowanie nazwać można inaczej niż skrajną głupotą lub - po prostu - usiłowaniem morderstwa? Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju pułapka jest ŚMIERTELNYM zagrożeniem dla motocyklistów i kierowców quadów. Przeprawowe terenówki uzbrojone w orurowanie i linki chroniące nadwozie przed gałęziami, w spotkaniu z taką przeszkodą nie doznają większych szkód. Dla motocyklisty jadącego nawet z prędkością 30 km/h linka rozciągnięta między drzewami jest śmiertelną przeszkodą. W skrajnych przypadkach istnieje wręcz ryzyko dekapitacji.

Zobacz film:

Dyskutuj: Skąd taka nienawiść do quadowców?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy