Wziąłeś leki? Możesz stracić prawo jazdy

Kierowca, który zażyje np. lek przeciwbólowy dostępny bez recepty, może stracić prawo jazdy. Bo środek zadziała jak narkot yk.

Przepisy zabraniają prowadzenia samochodu nie tylko pod wpływem alkoholu, ale także podobnie do niego działającego środka. Te substancje nie są wyszczególnione i - co ważne z punktu widzenia kierowcy - nie muszą to być tylko środki zakazane, takie jak narkotyki.

Środkiem działającym podobnie do alkoholu może być także lek. Przepisy nie przewidują progów dozwolonych dawek tak jak w przypadku alkoholu, nawet jeśli dotyczy to substancji zawartych w lekach. Co ciekawe w Austrii, Francji czy Portugalii za jazdę po niektórych lekach psychoaktywnych nie można ukarać kierowcy pod warunkiem, że przyjął ją w celach aktywnych.

Reklama

Bezduszne prawo

Jak dotkliwe w skutkach może być egzekwowanie przepisów, przekonał się student z Wielkopolski, który zażył kupiony bez recepty lek przeciwbólowy - Solpadeine. Podczas kontroli policja użyła narkotestera. Mimo że kierowca nie zażywał narkotyków, urządzenie wykryło kodeinę (pochodną morfiny) - substancję stosowana w tym leku. W ulotce lekarstwa jest informacja o przeciwwskazaniach do prowadzenia pojazdów, ale brakuje informacji o obecności "narkotyku".

Zatrzymany kierowca trafił na badanie krwi oraz automatycznie zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Biegły sądowy stwierdził, że w organizmie mężczyzny znajdowała się kodeina, czyli środek odurzający, ale była to minimalna dawka lekarstwa, bez wpływu na zachowanie kierowcy.

Ostatecznie sąd skazał studenta za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub innego środka odurzającego. Wyrok to 10 miesięcy bez prawa jazdy. "Biegły sądowy ma obowiązek stwierdzić, jaka substancja znajduje się we krwi, a co najważniejsze - czy odpowiada to stanowi po użyciu alkoholu czy nietrzeźwości. Jeśli ilość jest minimalna, zaznaczamy, że dana substancja nie miała większego wpływu na kierowcę, ostateczną decyzję podejmuje jednak sąd" - mówi dr Wojciech Lechowicz z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.

Niebezpieczne choroby

Najbardziej świadomi potencjalnego ryzyka utraty praw jazdy muszą być pacjenci cierpiący na choroby przewlekłe, takie jak np. cukrzyca, nadciśnienie, depresja czy padaczka. Lekarze powinni informować o skutkach nieprawidłowego stosowania zapisanych lekarstw. Zagrożenia są bowiem bardzo poważne - zbyt późne przyjęcie lub niewłaściwie dozowane środków może grozić utratą przytomności w czasie prowadzenia auta.

Nawet przy poprawnym stosowaniu, leki mogą powodować otępienie, senność czy spowolnienie reakcji - a każdy z tych objawów jest przeciwwskazaniem do prowadzenia pojazdów.

Zagrożenie może towarzyszyć nawet wizycie u stomatologa. Jeśli w trakcie zabiegu wykonano miejscowe znieczulenie, "za kółkiem" nie powinno się siadać co najmniej przez następne dwie godziny, bo tyle mniej więcej trwa negatywne dla kierowcy działanie środka.

Ważne są dawki

Spore zagrożenie może być związane ze stosowaniem na pozór bezpiecznych preparatów, sprzedawanych bez konieczności konsultacji ze specjalistą. Często zawierają one substancje, które w większym stężeniu (znacznie przekraczającym zalecane dawkowanie) doprowadzają do stanu, w którym nie powinno się prowadzić samochodu. Warto więc zwrócić uwagę na skład i dawkowanie leku, ponieważ przyjęty w nadmiarze może działać na kierowcę tak samo jak alkohol czy narkotyki.

Groźne dodatki

Przyjmowanie "zwykłych" środków przeciwbólowych, takich jak aspiryna, ibuprom czy paracetamol, jest dla kierowcy bezpieczne pod warunkiem przestrzegania dozwolonych dawek. Ale już w lekach przeznaczonych do stosowania na noc dodawane są związki o działaniu nasennym lub wspomagającym zasypianie, takie jak difenhydramina czy feniramina powodująca zasypianie oraz wspomniana już kodeina, która również wchodzi w skład niektórych środków przeciwbólowych. Jest ona przetwarzana w organizmie w morfinę, mającą właściwości odurzające.

W lekach zwalczających katar (oraz tych na grypę) stosowana jest pseudoefedryna, która zmniejsza obrzęk i przekrwienie przewodów nosowych oraz udrażnia nos i zatoki. Struktura tego związku jest podobna do amfetaminy - działa o wiele słabiej, ale zawsze jakiś efekt wywołuje, zwłaszcza przy nadmiernym użyciu. Zamiennie z pseudoefedryną stosowana bywa fenylefryna, o podobnym działaniu.

O wiele silniejsze działanie wywołuje efedryna, która jest obecna w niektórych starszych lekach na kaszel. Z kolei dekstrometorfan (oznaczany także jako DXM) to także substancja stosowana w wielu lekarstwach na kaszel i grypę. Ogranicza częstotliwość odkrztuszania i łagodzi podrażnienia dróg oddechowych, jednak stosowana w dawkach przekraczających terapeutyczne wykazuje działanie halucynogenne, może powodować pobudzenie i poczucie utraty tożsamości.

W popularnych lekach zapobiegającym nudnościom wykorzystywany jest z kolei związek o nazwie dimenhydrynat. Po jego nadużyciu mogą wystąpić omamy, zawroty głowy czy zaburzenia widzenia.

Skutki uboczne w postaci senności czy osłabienia koncentracji mogą towarzyszyć używaniu środków antyalergicznych, w skład których wchodzi cetyrezyna. Wniosek? Przed zażyciem lekarstwa kierowca powinien skonsultować wpływ środka z lekarzem lub farmaceutą. Powinno się też uważnie czytać ulotki dołączone do leków.

tygodnik "Motor"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama