Wkrótce proces sprawczyni wypadku polskiego autokaru

4 maja ruszy proces kobiety, oskarżonej o spowodowanie w 2010 r. wypadku polskiego autokaru pod Berlinem, w którym zginęło 14 osób, a 28 zostało rannych - poinformował rzecznik sądu krajowego w Poczdamie sędzia Frank Tiemann.

4 maja ruszy proces kobiety, oskarżonej o spowodowanie w 2010 r. wypadku polskiego autokaru pod Berlinem, w którym zginęło 14 osób, a 28 zostało rannych - poinformował rzecznik sądu krajowego w Poczdamie sędzia Frank Tiemann.

38-letnia mieszkanka Berlina prowadziła samochód osobowy, który 26 września 2010 r. uderzył w polski autokar na autostradzie A10, spychając go na filar wiaduktu.

Według prokuratury na końcowym odcinku wjazdu na autostradę - mimo deszczowej pogody i złych warunków na jezdni - za bardzo zwiększyła prędkość. W konsekwencji tyłem pojazdu zarzuciło (samochód miał tylny napęd) na bok, samochód wpadł w poślizg, zjechał z pasa przyśpieszania na prawy pas ruchu i doszło do zderzenia z polskim autokarem.

Autobusem jechało 49 pasażerów - pracowników Nadleśnictwa Złocieniec i ich rodzin, którzy wracali z wycieczki do Hiszpanii.

Reklama

Za nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób oskarżonej grozi kara do 5 lat więzienia. Proces odbędzie się w sądzie krajowym w Poczdamie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: procesy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy