Uwaga kierowcy. Jedna stłuczka i płacisz o 131 proc. więcej!

Szkoda w historii jazdy kosztuje dziś kierowców znacznie więcej, niż w zeszłym roku. Obecnie tylko jedna drobna stłuczka wystarczy, aby składka za OC poszła w górę o ponad 100 proc!

O ciekawe badanie rynku pokusili się przedstawiciele multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia. Dla potrzeb symulacji wybrali dwa przykładowe profile kierowców. W oparciu o nie obliczono ceny dla Warszawy i wszystkich pozostałych miast wojewódzkich.

Pierwszy profil dotyczył 33-letniego mężczyzny - właściciela 5-letniego Opla Astry. Dla potrzeb symulacji przyjęto, że kierowca posiada prawo jazdy od 10 lat i opłaca ubezpieczenia OC od lat 7. Drugi profil to 37-letni kierowca z 15-letni stażem i 10-letnią historią OC, który jeździ 4-letnim Volkswagenem Golfem.

Reklama

Przy braku szkód pierwszy kierowca może kupić OC w Warszawie za minimum 769 zł. Gdyby jednak miał choć jedną stłuczkę w ostatnim roku, nie kupiłby w stolicy ubezpieczenia taniej, niż za 1623 zł! Oznacza to, że jedna szkoda powoduje w jego przypadku wzrost ceny aż o 111 proc! Dla porównania: na koniec I kwartału 2016 roku w analogicznej sytuacji składka rosła o 30 proc, w połowie minionego roku o 23 proc, a w IV kwartale o 18 proc.

Podobną sytuację obserwujemy też w innych miastach wojewódzkich. Np. w Łodzi obecny wzrost ceny po jednej kolizji wynosi 109 proc. "bezszkodowej" ceny OC, a we Wrocławiu - aż 131 proc!

Trend wzrostowy potwierdza też przykład drugiego kierowcy. W jego przypadku w Warszawie szkoda w ostatnim roku podniosłaby cenę o 86 proc. z 770 zł do 1434 zł. Najmniejszy wzrost - o 26 proc. - zanotowano w Białymstoku, a największy w Olsztynie. Tu podwyżka wyniosłaby aż 108 proc!

Co ciekawe, dla ubezpieczycieli nie ma znaczenia spowodowanie większych lub mniejszych zniszczeń. Każda szkoda na koncie właściciela pojazdu traktowana jest, po prostu, jako jedno zdarzenie - niezależnie od wysokości wypłaconej rekompensaty.

Należy pamiętać, że nie tylko szkody mają wpływ na cenę polisy. Oprócz nich w kalkulacjach składek uwzględniane są takie czynniki jak: wiek, zawód i miejsce zamieszkania (czy przebywania) osoby kupującej ubezpieczenie, pojemność silnika, przeznaczenie, marka, wiek, a nawet kolor ubezpieczanego pojazdu! Liczą się też np. zawarcie ubezpieczenia OC w pakiecie z innymi produktami, chociażby AC, assistance czy NNW.

Trzeba też wiedzieć, że poszczególne firmy nie mogą zmieniać zakresu ochrony w ramach OC, bo jest ona określona ustawą, ale politykę cenową mogą kształtować wedle własnego uznania. Stąd tak duże rozbieżności w składkach pomiędzy różnymi zakładami ubezpieczeń. Minimalną i maksymalną cenę dzielić może nawet kilka tysięcy złotych!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy