Uciekał BMW pijany, bez prawa jazdy i z narkotykami

Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i pomimo zakazu sądowego było dopiero początkiem kłopotów kierowcy z Opola.

Opolscy policjanci, pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie, zauważyli na ulicy Plebiscytowej BMW, którego kierowca na skrzyżowaniu z ulicą 1-go Maja skręcił w prawo z pasa do jazdy na wprost. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać sprawcę wykroczenia i włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe, wzywając go do zatrzymania. Widząc to, kierowca BMW przyspieszył, a następnie na jednej z ulic wysiadł z samochodu i zaczął pieszo uciekać przez ogródki działkowe. Nie zatrzymywał się mimo wydawanych mu poleceń. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez funkcjonariuszy, gdy próbował schować się w krzakach przy jednym z budynków. Zatrzymanym okazał się 30-letni mieszkaniec Opola.

Reklama

Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Jak się okazało, miał on ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo funkcjonariusze znaleźli przy kierowcy BMW woreczek z białym proszkiem - po wstępnym badaniu okazało się, że jest to metaamfetamina. Policjanci szybko ustalili też, że mężczyzna kierował pojazdem, mimo sądowego zakazu.

Zajmujący się sprawą kierowcy BMW kryminalni z Opola, znaleźli i zabezpieczyli w jego samochodzie prawie 0,5 kg marihuany, a w zajmowanym przez niego mieszkaniu 11 tabletek ekstazy.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków, kierowania pojazdem mimo sądowego zakazu oraz jazdy w stanie nietrzeźwości. Odpowie także za popełnione wykroczenia drogowe.

Policjanci przewidują dalszy rozwój tej sprawy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy