Szokujące dane o pasach

Chociaż producenci robią wszystko, by ich auta były coraz bezpieczniejsze, wypadki samochodowe wciąż są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów w Europie.

Okazuje się jednak, że ciągły postęp w konstrukcji pojazdów nie wystarczy, by zapewnić ludziom maksimum bezpieczeństwa. To, czy w razie wypadku samochód zachowa się tak, jak przewidzieli to konstruktorzy w dużej mierze zależy bowiem od kierowców.

Jak wykazują najnowsze badania przeprowadzone przez instytut CEESAR wielu Europejczyków wciąż lekceważąco podchodzi do kwestii zapinania pasów bezpieczeństwa. O ich stosowaniu najczęściej zapominają kierowcy ciężarówek, którzy - wbrew pozorom - nie mogą się czuć bezpiecznie.

Jak podaje instytut, w zależności od kraju, pasów bezpieczeństwa nie zapina od 10% do nawet 70% kierowców samochodów ciężarowych, przy czym za średnią uważa się 50%. To szokujące dane biorąc pod uwagę fakt, że 6 na 10 uczestniczących w wypadkach osób odniosłoby zdecydowanie mniejsze obrażenia, gdyby jechały w pasach. Badania wykazują, że największa ilość kierowców ciężarówek korzysta z pasów w tych krajach, w których, jak np. we Francji czy w Polsce, obowiązuje system kar punktowych. Do kierowców bardziej przemawia perspektywa utraty prawa jazdy, niż dbałość o własne zdrowie.

Reklama

Wielu "tirowców", z uwagi na ogromną masę prowadzonych przez siebie pojazdów jest bowiem przeświadczonych o własnej nieśmiertelności. Faktem jest, że w zderzeniu z autem osobowym kierowca auta ciężarowego ma zdecydowanie większe szanse na przeżycie niż osoba jadąca "osobówką", trzeba jednak pamiętać, że wysoki środek ciężkości aut ciężarowych oraz ich gabaryty sprawiają, że samochody te stosunkowo często przewracają się lub zjeżdżają do rowów. Kierowca, który nie jest przypięty pasem może wówczas odnieść bardzo poważne obrażenia w kontakcie z kierownicą czy deską rozdzielczą.

Trzeba też pamiętać, że wymiary aut ciężarowych powodują również, iż kierowcy częściej niż prowadzący samochody osobowe zahaczają o filary mostów czy wiaduktów. Z uwagi na ramową konstrukcję ciężarówek skutki takich zderzeń często są o wiele bardziej tragiczne, niż w przypadku pojazdów osobowych.

Carl-Johan Almqvist, dyrektor do spraw bezpieczeństwa w Volvo Trucks pytany o to, dlaczego kierowcy ciężarówek niechętnie korzystają z pasów bezpieczeństwa wskazuje na prostą zależność. Kierowcy nie potrafią zobrazować sobie prędkości i jej skutków. "Człowiek jest w stanie zrozumieć wysokość, ale nie prędkość. Nikt o zdrowych zmysłach nie skoczy przecież z wysokości 4 metrów, bo wie, jak boleśnie może się to skończyć. Mało kto daje sobie jednak sprawę z tego, że na ciało ludzkie działają wtedy takie same siły, jak przy czołowym zderzeniu z prędkością 30 km/h".

Jeździsz ciężarówką? Zobacz co dzieje się z ciałem w czasie wypadku!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | Dana | danie | Auta | kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy