Świadkowie wypadku dogonili i zatrzymali jego sprawcę

Dzięki reakcji świadków do policyjnego aresztu trafił mężczyzna, który potrącił młodą kobietę na przejściu dla pieszych w Zielonej Górze i uciekł. Był pod wpływem narkotyków - poinformowała policja.

Dzięki reakcji świadków do policyjnego aresztu trafił mężczyzna, który potrącił młodą kobietę na przejściu dla pieszych w Zielonej Górze i uciekł. Był pod wpływem narkotyków - poinformowała  policja.

Do wypadku doszło w poniedziałek późnym popołudniem na ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze.

Z relacji świadków wynika, że jadący lewym pasem kierowca nissana na przejściu dla pieszych potrącił kobietę. Wysiadł z samochodu i podszedł do niej, ale zaraz wsiadł i szybko odjechał. Świadkowie ruszyli w pościg. Gdy kierowca nissana skręcił w boczną uliczkę i próbował uciekać przez osiedle, zajechali mu drogę samochodami.

Jak relacjonowała rzeczniczka zielonogórskiej policji Małgorzata Stanisławska, na miejscu pojawił się też policjant, który był po służbie. Pomógł zatrzymać sprawcę wypadku. Okazał się nim 19-latek. Badanie na obecność narkotyków w jego organizmie dało wynik pozytywny.

Reklama

Chłopak trafił do policyjnego aresztu i odpowie za spowodowanie wypadku pod wpływem środka odurzającego i ucieczkę z miejsca wypadku. Według kodeksu karnego grozi za to nawet 4,5 roku więzienia.

Ranna trafiła do miejscowego szpitala, ma załamanie kości podudzia i uraz głowy.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy