Straszna śmierć na motorze

W wypadku, do którego doszło wczoraj w Mielcu śmierć poniósł 28-letni motocyklista.

Od początku kwietnia to już czwarty wypadek w regionie podkarpackim, w którym śmierć poniósł kierujący motocyklem.

Do zdarzenia doszło około godz. 21.10 na remontowanym odcinku ulicy Sienkiewicza w Mielcu. Kierujący motocyklem kawasaki jechał niewłaściwym pasem w miejscu, gdzie na czas robót drogowych zmieniono organizację ruchu. Najprawdopodobniej jechał z dużą prędkością, kiedy zauważył nadjeżdżający z przeciwnej strony samochód ciężarowy próbował jeszcze hamować. Mężczyzna stracił jednak panowanie nad motocyklem, upadł na jezdnię i uderzył w ciężarowe renault. 28-letni mieszkaniec Mielca zginął na miejscu.

Reklama

Od początku kwietnia to już czwarty wypadek w regionie, w którym śmierć poniósł kierujący motocyklem.

- W sobotę w Jaśle śmierć poniósł 32-letni motocyklista. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas jezdni, a następnie wjechał na chodnik. Motocykl wywrócił się na bok, po czym razem z kierującym stoczył ze skarpy. Motocyklista został wyrzucony z siedzenia i prawdopodobnie uderzył w rosnące przy skarpie drzewo.

- W poprzednią niedzielę, 19 kwietnia w Krośnie, 31-letni motocyklista uderzył w samochód osobowy. Mężczyzna zginął na miejscu.

- W Wielką Sobotę w Rzeszowie 20-letni motocyklista uderzył w drzewo. Jechał bez kasku. Trafił do szpitala, jednak nie udało się go uratować.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | Mielec | motocyklista | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy