Sprawdź, czy nie jeździsz "wrakiem"

O wielu samochodach jeżdżących po naszych drogach mówi się, że to "złom".

Oczywiście nie wszystkie. Znamy całą masę aut, sprowadzonych z Francji, Niemiec czy Włoch w bardzo dobrym stanie. Ale sporo jest niestety prawdziwych "wraków". Jak znalazły się na naszych drogach? Oto recepta jaką stosowali pewni dżentelmeni z Gniezna.

Za niewielkie pieniądze kupowali we Włoszech i Francji auta po poważnych wypadkach drogowych i przeznaczone do kasacji. Trafiały one do Polski na części przeznaczone do wtórnego obrotu.

W warsztatach naprawczych samochody te były remontowane, (niejednokrotnie z kilku rozbitych składano jeden) a następnie sprzedawane.

Sąd Rejonowy w Poznaniu aresztował trzech mieszkańców Gniezna, podejrzanych o legalizowanie i sprzedaż w Polsce takich samochodów.

Reklama

Podejrzani to prowadzący dwa autokomisy, ich pracownik oraz diagnosta. Zarzucono im fałszowanie dokumentów, oszustwo i udział w grupie przestępczej. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.

Kluczową rolę w tym procederze mógł pełnić diagnosta, który wystawiał zaświadczenia o przeglądzie technicznym auta.

Ze śledztwa wynika, że podejrzani mogli oszukać kilkaset osób z całej Polski. Ludzie, kupując te samochody, byli przekonani, że nabywają pełnowartościowe pojazdy. Tymczasem, zgodnie z obowiązującymi przepisami, skasowane samochody nigdy nie powinny być zarejestrowane i dopuszczone do ruchu.

W dwóch autokomisach w Gnieźnie, prowadzonych przez jednego z podejrzanych, policjanci zabezpieczyli 106 aut, o rynkowej wartości ponad 2 mln zł.

Jeżeli więc kupiłeś w jakimś komisie używane auto radzimy sprawdzić jego pochodzenie?

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy