Robisz to w aucie? A "Wielki Brat" patrzy...

Rozmowa przez telefon podczas prowadzenia samochodu wpływa negatywnie na percepcję kierowcy. Ponadto, prowadzi do zaburzenia procesów myślowych oraz zdolności prawidłowego wykonywania manewrów na drodze, opóźniając czas reakcji.

Niebezpieczeństwa te są jednak przez wielu z nas lekceważone. Dlaczego?

"Wielki brat" patrzy...

Od czerwca tego roku telefoniczna rozmowa za kółkiem może skutkować mandatem w wysokości 200zł oraz utratą 5 punktów karnych. Jednak pomimo zaostrzenia przepisów, wielu kierowców wciąż łamie zakaz trzymania podczas jazdy słuchawki lub mikrofonu w ręku. Jak podaje miesięcznik "Auto Motor i Sport", aż 67% kierowców korzystających z telefonu w trakcie prowadzenia auta, nie używa zestawów głośnomówiących.

Każdy, kto dopuścił się takiego wykroczenia, narażając na niebezpieczeństwo siebie, pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego, powinien ponieść stosowną karę. Dzięki nowoczesnej technologii coraz łatwiej jest dzisiaj złapać takiego kierowcę na gorącym uczynku. Fotoradary, kamery monitoringu miejskiego, teleobiektywy (pozwalające na rozpoznanie sprawcy wykroczenia nawet do 150 metrów) skutecznie pomagają w wychwytywaniu osób, łamiących przepisy.

Reklama

Patrzeć - widzieć

Jednoczesne wykonywanie dwóch manualnych czynności, wymagających porównywalnego zaangażowania, może wywoływać w nas zjawisko opisywane w psychologii jako "ślepota z nieuwagi". Podkreśla ono istotną rolę naszej uwagi jako "aktywnego systemu", odpowiadającego za to, które z docierających do mózgu bodźców są dla nas znaczące, a których zwyczajnie nie przyjmujemy.

W praktyce oznacza to, że gdy próbujemy jednocześnie skoncentrować się na prowadzeniu samochodu oraz szukaniu w pobliżu telefonu, naszej uwadze może umknąć wiele informacji, związanych np. z pojawieniem się pieszych na drodze, zmianami oznakowania lub sygnalizacji świetlnej.

"Złoty środek"

Jeśli jednak telefon jest naszym nieodłącznym towarzyszem (również w samochodzie), to należy wyposażyć się w tzw. zestaw głośnomówiący. Za pomocą tego urządzenia można prowadzić rozmowę telefoniczną bez użycia rąk - według kodeksu drogowego takie rozwiązanie nie jest karalne.

- Niektóre z tego typu sprzętów charakteryzują się całkowitą obsługą głosową. Reagują na komendy użytkownika, który nie musi odrywać rąk od kierownicy - mówi Przemysław Stępień, z firmy Amervox, dystrybutora zestawów głośnomówiących "100% hands-free". - Urządzenia te umożliwiają prowadzącemu pojazd swobodne wykonywanie wszystkich manewrów na drodze. Ponadto nie odwracają wzroku kierowcy od jezdni, ponieważ ich obsługa nie wymaga odnalezienia i wciskania odpowiednich przycisków.

Nie należy jednak zapominać, że prowadzenie rozmowy przez telefon podczas kierowania samochodem zajmuje nie tylko nasze ręce, ale przede wszystkim ogranicza naszą świadomość oraz percepcję. Konwersacja wymaga zaangażowania zarówno w słuchanie rozmówcy, jak i w formułowanie własnych wypowiedzi. Warto zwrócić również uwagę na różny charakter prowadzonych przez nas rozmów - czasami bywają one dość emocjonujące, a nawet stresujące, co bezpośrednio zwiększa rozproszenie kierowcy.

Dowiedz się więcej na temat: rozmowa przez telefon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama