Przekroczył prędkość, więc... policja zatrzymała mu prawo jazdy

Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się kierowca BMW, który na drodze krajowej 94, na odcinku, gdzie obowiązywała maksymalna prędkość do 90 km/h, gnał ponad 170 km/h.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komedy Powiatowej Policji w Bolesławcu podczas patrolowania drogi krajowej 94 zatrzymali kierowcę BMW, który przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 80 km.

Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec powiatu bolesławieckiego, na drodze pomiędzy Wilczym Lasem a Tomaszowem Bolesławieckim znacznie przekroczył prędkość. Na odcinku, gdzie dopuszczalna prędkość, to 90 km/h, jechał aż 174. Kiedy policjanci zatrzymali pojazd do kontroli okazało się, że kierowca przewoził żonę i trójkę dzieci.

W związku z rażącym przekroczeniem dozwolonej prędkości policjanci zamiast postępowania mandatowego, zdecydowali o skierowaniu sprawy do sądu, celem ukarania i podjęcia decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy.

Reklama

Sąd oczywiście może prawo jazdy zatrzymać na pewien czas. Ale może również kierować się taryfikatorem mandatowym, który za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h przewiduje 500 zł mandatu i 10 pkt karnych. Taka kara jest tym bardziej prawdopodobna, że wykroczenie popełnione zostało poza terenem zabudowanym.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: pirat drogowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy