"Prawda jest taka, że motocyklista myli się tylko raz"

Policjanci - jak co roku, wraz z rozpoczęciem się sezonu motocyklowego - apelują do kierowców jednośladów, by kierowali się wyobraźnią i dostosowywali do ograniczeń prędkości. Pozostali kierowcy powinni patrzyć w lusterka, bo motocykle mogą być wszędzie.

- Prawda jest taka, że motocyklista myli się na drodze tylko raz. Jeżeli jeździ brawurowo, łamie elementarne zasady bezpieczeństwa, to każda pomyłka kończy się dla niego kalectwem albo śmiercią - mówi w rozmowie z PAP Marek Konkolewski z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego KGP.

Jak przyznają policjanci, właśnie brawura motocyklistów - przede wszystkim nadmierna prędkość - prowadzą do wypadków z ich udziałem. "Tak naprawdę, jeśli jesteś motocyklistą, to nieważne jakie masz umiejętności, musisz pamiętać, że ograniczenia prędkości dotyczą także motocyklistów. Kierowanie motocyklem powinno mobilizować do myślenia, także takiego abstrakcyjnego, bo trzeba przewidywać zachowania innych uczestników ruchu drogowego" - zaznacza Konkolewski.

Reklama

Według niego motocykliści powinni też pamiętać o tym, że w związku z zimą mieli kilka miesięcy przerwy w jeździe. "Kierowanie motocyklem wymaga doskonałej kondycji fizycznej. Jeśli ktoś nie korzystał z motocykla dwa, trzy czy cztery miesiące, potrzebuje czasu na tzw. rozruch. Przez kilka miesięcy nie kierowałeś, więc musisz się zaaklimatyzować, zaadaptować" - dodał Konkolewski.

Przyznał, że także kierowcy i piesi muszą na nowo przyzwyczaić się do motocykli. "Kierowca powinien zawsze sprawdzać w lusterkach czy nie ma z tyłu, z boku motocyklisty, bo są oni nieprzewidywalni i często zmieniają pozycję na drodze" - powiedział.

W 2014 r. na polskich drogach w wypadkach zginęło 230 motocyklistów, a 1964 zostało rannych. Zginęło też siedmiu pasażerów, a 269 odniosło obrażenia. Motocykliści spowodowali w sumie 1023 wypadki.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: motocykle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy