Polski kierowca zabił trzy osoby jadąc pod prąd

Kierowcy w Polsce przejawiają czasami zaskakujące, a bywa, że przerażające pomysły i zachowania na drodze. Rodacy szczególnie z autostradami mają problemy i bywa, że dopuszczają się na nich zachowań śmiertelnie niebezpiecznych.

Tak właśnie było i w tym przypadku. Polski kierowca, jadący autostradą w pobliżu Rüsselsheim, zauważył, że ruch zaczyna robić się coraz bardziej gęsty i zaraz stanie w korku. Co więc postanowił zrobić?

Najgorszą rzecz z możliwych - zawrócił na autostradzie! Pomysł sam w sobie przerażający, co tylko potęgował fakt, że mówimy tu o kierowcy ciężarówki! Niestety, cała sytuacja zakończyła się tragicznie.

Pojazd  prowadzony przez Polaka zderzył się czołowo ze Skodą, którą podróżowała rodzina z Holandii (w wieku 53, 51 i 20 lat). Wszyscy zginęli. W wypadku udział brało także BMW z czterema podróżnymi, ale wszyscy oni doznali jedynie niewielkich obrażeń.

Reklama

Z kolei polski kierowca lekkiej ciężarówki, która też została poważnie uszkodzona, trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Ze względu na jego stan zdrowia nie został jeszcze przesłuchany.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy