Parking może się zawalić. Kierowców to nie przeraża

W każdej chwili może zapaść się parking i garaże pomiędzy blokami przy ul. Podrzecznej w Łodzi. Pod ziemią w tym miejscu znajduje się stare składowisko węgla, którego strop może nie wytrzymać. Mimo to kierowcy cały czas jeżdżą po placu samochodami.

Mieszkańcy pobliskich bloków są zdziwieni opieszałością miasta, które powinno zadbać o bezpieczeństwo ludzi i sąsiednich budynków. O zagrożeniu wiadomo od ponad pół roku, gdy inspektorat nadzoru budowlanego wyłączył z teren użytkowania.

Magistrat uważa, że na razie wystarczą tablice ostrzegające o niebezpieczeństwie osunięcia się ziemi pod garażami i parkingiem. Rzecznik prezydent Łodzi Marcin Masłowski w rozmowie z reporterką RMF FM obiecuje jednak, że problem zostanie wkrótce rozwiązany kompleksowo.

Niebezpieczny teren ma zostać utwardzony na przełomie września i października. Pracami zajmie się wówczas firma wybrana w przetargu. Oby urzędnicy zdążyli uchronić ludzi przed katastrofą.

Reklama

Agnieszka Wyderka

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy