Ostrożnie w Austrii

Samochód zapakowany, ciasta na tylnej półce, można zatem ruszać w drogę do rodziny na święta. Jeśli kierujecie się do Austrii, to uważajcie, bo ostro do roboty wzięła się tamtejsza drogówka. A na drogach wielki tłok.

Samochód zapakowany, ciasta na tylnej półce, można zatem ruszać w drogę do rodziny na święta. Jeśli kierujecie się do Austrii, to uważajcie, bo ostro do roboty wzięła się tamtejsza drogówka. A na drogach wielki tłok.

Szczególnie skrupulatnie kontrolowane są samochody z zagraniczną rejestracją. Policjanci sprawdzają nie tylko ważność winiet drogowych, ale i hamulce, a nawet luz w kierownicy. Pasy trzeba mieć zapięte także na przejściach granicznych. Na litość nie mogą liczyć zwłaszcza piraci drogowi - mandaty mogą wynieść nawet 1000 euro.

Drogi - jak informuje wiedeński korespondent RMF - są suche i czyste, także w Alpach, ale jazda nie należy do najprzyjemniejszych - przedświąteczne korki tworzą się już nawet na autostradach. Tak ogromny ruch na austriackich drogach rozpoczął się już wczoraj.

Reklama

Porozmawiaj na Forum.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy