Orurowanie - wolno czy nie?

W Polsce nie ma jasnych przepisów dotyczących montażu orurowania. Z jednej strony często przydaje się ono w samochodach terenowych, z drugiej - w razie wypadku jest poważnym zagrożeniem.

O tym, że nawet fabryczne orurowanie (zwane potocznie "kangurem") może być źródłem kłopotów z policją przekonał się jeden z naszych czytelników.

Oddajmy mu głos:

"Jako stały czytelnik Waszego serwisu chciałbym poddać pod dyskusję problem tzw. kangurów montowanych w samochodach.

Do napisania tego listu skłoniło mnie zdarzenie, którego sam byłem uczestnikem.

Jeżdżę renaultem kangoo z zamontowanym "kangurem". W moim przypadku problem pojawił się w konfrontacji z policją, która twierdząc, że "kangur" nie ma homologacji oraz że jest to element wystający poza obrys samochodu chciała zabrać mi dowód rejestracyjny samochodu.

Reklama

Policjanci nie chcieli przyjąć do wiadomości, że auto wyjechało z salonu z tym elementem wyposażenia, na co posiadam stosowny dowód w postaci adnotacji na fakturze zakupu, ponadto auto posiada polską homologację (zakupione u dealera na terenie RP).

Mimo ciężkiej i mozolnej dyskusji ze stróżami prawa, sprawa mojego dowodu rejestracyjnego była przesądzona, w ręku policjanta pojawił się bloczek pokwitowań na zatrzymane dokumenty. Na moje szczęście, a ich nieszczęście obok nas zatrzymał się jeden z najlepszych radiowozów będących na stanie polskiej policji, rumuńskie ARO - też z "kangurem"!!! Od kontrolujących mnie policjantów zażądałem zatrzymania dowodu rejestracyjnego mojego renaulta, jak i ichniego ARO z uwagi na zamontowany w radiowozie "kangur", na który ARO nie ma atestu oraz który wystaje on poza obrys samochodu!

Jakie było moje zdziwienie, gdy kontrolujący mnie policjant oddał mi mój dowód rejestracyjny i jednocześnie nakazał odjechać, bo "pan mnie już za mocno denerwuje".

A tak na marginesie, to te popularne "kangury" w niektórych markach są montowane fabrycznie, w innych ponoszą to ryzyko i koszty ich właściciele. Spotykamy je w osobówkach, terenówkach, busach oraz niejednej ciężarówce.

O zaletach tego wynalazku nie ma co się rozwodzić, ale wspomnę tutaj tylko, że jest to idealne miejsce do zamontowania dodatkowych świateł drogowych czy też dziennych, że o ochronie chłodnicy, atrapy, pasa przedniego, maski, reflektorów w przypadku zderzenia z np. dzikim zwierzęciem już nie wspomnę.

Może mi ktoś wyjaśni, o co chodziło stróżom prawa?"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dowód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy