Omijajcie Olkusz, wiadukt zamknięty!

No i stało się. Wczoraj w godzinach popołudniowych policja zamknęła wiadukt w Olkuszu na drodze numer 94 wiodącej z Krakowa do Bytomia. Jak poinformował nas oficer dyżurny policji w Olkuszu w niedzielę zauważono kolejne uszkodzenia tej konstrukcji, m.in. na długości 40 metrów pofałdowany chodnik i zniszczony element filara.

Groźba katastrofy budowlanej stała się więc bardzo realna.

Już przed dwoma laty w pasie drogi przebiegającej przez wiadukt w Olkuszu zapadł się asfalt na długości kilku metrów.

Rok wcześniej osunęła się część skarpy na jego południowej stronie. W latach 80. podczas budowy szerokiego toru linii hutniczo-siarkowej podkopano się pod przyczółki wiaduktu, dodatkowo osłabiając jego konstrukcję. Tymczasem wciąż tylko dyskutuje się na temat budowy drugiego wiaduktu i wyprowadzenie dwupasmówki poza granice miasta.

Tak więc od dzisiaj w Olkuszu na alternatywnej drodze dla płatnej autostrady z Krakowa do Katowic w związku z zamknięcie wiaduktu można spodziewać się gigantycznych korków.

Tymczasem kilkanaście samochodów zderzyło się w poniedziałek rano na autostradzie A-4 w kierunku Krakowa w rejonie Ronda Mikołowskiego. Nikt nie ucierpiał. Droga w tym miejscu została zablokowana. Rano w tym miejscu panuje bardzo duży ruch, więc natychmiast powstały gigantyczne korki.

Jak poinformowała rzeczniczka katowickiej policji Magdalena Szymańska-Mizera, przed godz. 8.00 udało się już udrożnić dwa pasy ruchu. "Prawdopodobnie do wypadku przyczyniła się panująca w Katowicach mgła" - dodała Szymańska-Mizera.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Olkusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy