Okradli 17 samochodów i... głupio wpadli

Dwóch młodych mężczyzn jednej nocy okradło 17 samochodów w Lubinie na Dolnym Śląsku. Złodzieje zabierali z aut wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość - radia, nawigacje, a nawet kołpaki. Jeden z nich wpadł w bardzo zabawnych okolicznościach.

Dwóch młodych mężczyzn jednej nocy okradło 17 samochodów w Lubinie na Dolnym Śląsku. Złodzieje zabierali z aut wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość - radia, nawigacje, a nawet kołpaki. Jeden z nich wpadł w bardzo zabawnych okolicznościach.

Mężczyźni wpadli przez przypadek. Jednego ze złodziei zauważył policjant, który wracał ze służby do domu. Zainteresował go młody mężczyzna, który zaglądał do środka samochodu. Kiedy ten zauważył, że jest obserwowany, zaczął uciekać. Policji udało się jednak ustalić, gdzie mieszka. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli część skradzionych rzeczy.

Drugi ze złodziei został zatrzymany przez właściciela jednego z okradzionych aut. Kiedy z wielkim pudłem wypełnionym radiami i nawigacjami przechodził obok mężczyzny, karton rozerwał się i wszystkie fanty wypadły. Właściciel samochodu zatrzymał złodzieja i przekazał go policji.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: wpadł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy