Odkrycie w Dani. Ludzie mniej jeżdżą, to jest mniej wypadków

W Danii zamknięcie społeczeństwa w 2020 roku w związku z pandemią Covid-19 przyczyniło się do najmniejszej liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od 1930 roku. Pozytywna tendencja utrzymała się też wiosną tego roku - podała we wtorek duńska Dyrekcja ds. Dróg.

W 2020 roku w Danii w wypadkach drogowych zginęły 163 osoby, a 2751 zostało rannych. Liczba poważnych kolizji zmniejszyła się głównie w godzinach szczytu porannego i popołudniowego na obszarach miejskich.

"Ubiegły rok pokazał nam, co się stanie, jeśli znacznie ograniczymy potrzebę i możliwość przemieszczania się. Teraz kiedy społeczeństwo otwiera się powinniśmy wyciągnąć wnioski i utrzymać pozytywne statystyki" - oświadczył minister transportu Benny Engelbrecht.

Jednak liczba wypadków spowodowana pod wpływem alkoholu nie zmniejszyła się tak znacznie, jak ogólna liczba kolizji. Wśród kierowców w grupie wiekowej 18-24 lata odnotowano o 26 proc. więcej zatrzymań za jazdę pod wpływem alkoholu w stosunku do średniej z lat 2015-2019. Większość prowadziła samochód w stanie nietrzeźwym, gdy doszło do wypadku.

Reklama

Duńskie władze przypuszczają, że może to mieć związek ze wzrostem spożycia alkoholu przez młodsze osoby w związku z izolacją, a także unikaniem transportu zbiorowego.

Wstępne dane z wiosny bieżącego roku pokazują, że liczba wypadków również jest mniejsza niż zwykle. Ma to prawdopodobnie związek z wprowadzeniem w Danii lockdownu w związku z trzecią falą pandemii Covid-19. 

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy