Nowe etykiety na opony. Zobacz, jak je czytać

Już 1 listopada tego roku w życie wchodzi przepis o etykietowaniu opon. Etykiety mają formę naklejek (o wymiarach 75x110 mm) przyklejanych na bieżnik każdej opony.

Etykietowanie opon to umowna nazwa nowych przepisów, ponieważ naklejane etykiety to główna ich część. W rzeczywistości jednak informacje o osiągach opon poza etykietami będą musiały być dostępne także w materiałach promocyjnych i technicznych producentów opon, w tym w internecie.

- Warto pamiętać o tym, że każdy sprzedawca od momentu obowiązywania przepisu ma obowiązek informować nas o osiągach opon w poszczególnych kategoriach. Kupujący zawsze powinien poznać te dane, również wtedy, gdy opony nie będą dla niego widoczne w miejscu sprzedaży. Informacje o wynikach danego modelu opony umieszczane będą też na dowodzie zakupu lub powinny być do niego dołączane. Wszystko to ma doprowadzić do świadomych zakupów, opartych na dokładnej wiedzy o osiągach danej opony - wyjaśnia Michał Opolski z firmy Oponeo.pl.

Reklama

Nowy przepis nie dotyczy opon montowanych jako pierwsze wyposażenie, bieżnikowanych, z kolcami, do użytku tymczasowego, opon o indeksie prędkości mniejszym niż 80 km/h, o średnicy osadzenia mniejszej niż 10'' lub większej niż 25'', opon zaprojektowanych dla pojazdów zarejestrowanych pierwszy raz przed 1 października 1990 roku i opon do samochodów historycznych.

Istnieją jeszcze dwa wyjątki: etykiety na oponach dostawczych i ciężarowych nie będą mówiły o danych o ich przyczepności na mokrej nawierzchni, z kolei na etykietach profesjonalnych opon off-roadowych nie znajdą się informacje o poziomie oporów toczenia i hałasu.

Na etykietach znajdują się 3 parametry:

1. hamowanie na mokrej nawierzchni - daje pogląd na przyczepność opony.

2. opory toczenia - mówi o zużyciu paliwa przez oponę i emisji CO2

3. hałas zewnętrzny - im mniejszy hałas, tym bardziej jesteśmy przyjaźni środowisku, a w samochodzie jest ciszej.

Wyniki opony w dwóch pierwszych kategoriach podawane są w klasach. Istnieje 7 klas jakości - od A do G, przy czym G oznacza klasę najsłabszą.

Hamowanie na mokrej nawierzchni

W kategorii hamowania na mokrej nawierzchni osiągi danej opony zestawiane są z osiągami opony porównawczej. I tak uzyskanie klasy A oznacza, że dany model opony uzyskał o 55% lepszy wynik w drodze hamowania na mokrej nawierzchni niż opona wzorcowa. Natomiast klasa G mówi, że opona tylko o 10% wyprzedza wyniki opony porównawczej.

Różnica w hamowaniu opony klasy A, a klasy G może wynieść nawet 18 metrów! W tej kategorii nie ma klasy D. Ma to na celu rozgraniczenie opon o wyższym poziomie osiągów (klasy A, B, C) od tych o niższych osiągach (klasa E i F). Opony klasy G nie będą dopuszczane do sprzedaży, ponieważ są zbyt niebezpieczne.

Opory toczenia

W kategorii oporów toczenia, inaczej efektywności paliwowej, wyniki danej opony wyrażane są w kg/t, a następnie zaliczane są do odpowiednich klas. I tak klasa A (najwyższa) to 6,5 kg/t, a klasa G (najsłabsza) wynosi 12 kg/t (oznacza to, że opona podpierająca masę równą 1 tonie potrzebuje 12 kg siły, by pokonać swój opór).

Hałas

W kategorii hałasu zewnętrznego wyniki nie są już zaliczane do klas, ale podawane są w decybelach oraz w formie piktogramu z zamalowanymi falami dźwiękowymi (im opona jest głośniejsza, tym więcej fal jest zamalowanych). UWAGA! Wartości dopuszczalnych limitów hałasu zmieniają się w zależności od szerokości, typu czy sezonu, na który przeznaczona jest dana opona.

Wyniki opon w danych kategoriach nie biorą się znikąd. Uzyskiwane są na drodze testów przeprowadzanych przez organ udzielający homologacji, zgodnie ze ściśle określonymi metodami badawczymi. Obiekty, na których odbywają się testy muszą otrzymać akredytację od organizacji certyfikującej. Pamiętajmy jednak, że te same modele opon mogę mieć różne klasy na etykietach. Te różnice wynikają z różnic w rozmiarach, indeksach prędkości, nośności opon i ich przeznaczenia.

Etykiety niestety nie oddają całej charakterystyki danej opony i nie informują o jej wszystkich osiągach. Nie znajdziemy na nich bardzo ważnych danych m.in. o zużyciu bieżnika, zachowaniu opony na suchej nawierzchni, komforcie jazdy, a przede wszystkim brakuje tu parametrów zimowych opony.

Ostatnia kwestia to najczęstsza wada wytykana przez krytyków nowych przepisów. Etykiety opon zimowych niczym nie różnią się od tych umieszczonych na letnich modelach. Zimowe osiągi opon zostały na nich całkowicie pominięte. To oznacza, że przy wyborze wyposażenia zimowego nie powinniśmy kierować się tylko etykietami, ale przede wszystkim testami opon zimowych i opiniami użytkowników.

Pomysłodawcom przepisu etykietowania opon przyświeca kilka celów. Przede wszystkim jest to troska o świadomy wybór klienta, który dokonuje zakupu po tym jak w jednym miejscu znajduje pewną i pełną wiedzę o osiągach danej opony, którą może następnie łatwo porównać z innymi modelami. Kolejnym powodem jest dbałość o środowisko. Za sprawą umieszczenia na etykietach miejsca na informacje o oporach toczenia, które świadczą o zużyciu paliwa, a także o emisji CO2 do atmosfery, pomysłodawcy chcą skłonić producentów do wytwarzania opon coraz bardziej przyjaznych środowisku. Z kolei informacje o drodze hamowania na mokrej nawierzchni mają sprawić, że klienci będą mieli możliwość wyboru opony o odpowiednim poziomie bezpieczeństwa. UE wierzy, że wyróżnienie tego osiągu systematycznie będzie polepszać bezpieczeństwo na europejskich drogach.

Nie tylko w Europie wykorzystuje się system etykietowania opon. Podobne przepisy powstają także w USA i Japonii. Producenci opon są raczej zadowoleni z tego pomysłu, ale mają świadomość, że czeka ich jeszcze bardziej wytężona praca nad osiągami opon, które teraz w każdym przypadku będą mierzone.

Szukasz opon zimowych? Sprawdź tutaj.

Dowiedz się więcej na temat: bieżnik | czytać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy