Nikt nie wie, kto powoduje wypadki w Polsce?!

Jeśli wierzyć policyjnym statystykom, winę za zdecydowaną większość wypadków z udziałem pieszych ponoszą w Polsce kierowcy. Problem w tym, że policyjne raporty, na których bazują między innymi liczni eksperci od BRD czy Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu drogowego, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością!

O tym jak niedorzeczne wnioski wysunąć można na podstawie policyjnego raportu najlepiej świadczy fakt, że według oficjalnych danych w całym ubiegłym roku odnotowano w naszym kraju zaledwie 38 wypadków spowodowanych "niesprawnością techniczną pojazdu". Biorąc pod uwagę, że dysponujemy jedną z najstarszych flot w UE (średni wiek samochodu osobowego w Polsce to 14,7 roku), można dojść do wniosku, Polacy dbają o swoje auta jak nikt na Starym Kontynencie! Patrząc z takiej perspektywy wypada też zadać pytanie o finansowy sens zapowiadanego w ostatnim czasie zaostrzania przepisów dotyczących obowiązkowych kontroli technicznych. Od polskich diagnostów powinni uczyć się wszyscy w Europie!

Reklama

Na poważny problem zwraca też uwagę część biegłych sądowych, którzy zawodowo badają wypadki drogowe z udziałem pieszych. Na ostatnim posiedzeniu stworzonego z inicjatywy posła Konfederacji - Dobromira Sośnierza - parlamentarnego zespołu ds. obrony praw kierowców Piotr Krzemień, biegły sądowy, w krytyczny sposób odniósł się do zapowiadanych zmian w prawie o ruchu drogowym, które - przynajmniej w założeniu - rozszerzać miały poziom ochrony pieszych. Przypomnijmy - w ubiegłym roku doszło w Polsce do 6361 wypadków zakwalifikowanych jako "najechanie na pieszego".

Według policji aż 68 proc. tego typu zdarzeń wynikało z winy kierowców. Co ciekawe w 26 proc. spowodowanych przez samych pieszych, zginęło jednak więcej osób (371 ofiar do 331 z winy kierujących). Biegły Krzemień zauważył, że zarówno Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, jak i większość optujących za szybką zmianą przepisów  "ekspertów" od bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie dysponuje wiarygodnymi danymi dotyczącymi sprawców wypadków na przejściach! 

Chodzi o to, że - jako pewnik - przyjmowane są w tej kwestii ustalenia policyjne, ale nikt nie konfrontuje ich z orzecznictwem sądów! Mówiąc prościej, jeśli do wypadku dochodzi na przejściu, policjant najczęściej wpisuje w rubryce "sprawca" kierowcę pojazdu, ale w toku prowadzonych postępowań sądowych - po rekonstrukcji przebiegu zdarzenia przez biegłego - często okazuje się, że funkcjonariusz nie miał racji. Problem w tym, że procesy ciągną się latami więc nikt - ani zgłaszający projekt przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, ani KRBRD nie bada zależności między liczbą wypadków, a zapadającymi w tych sprawach wyrokami!

Innym problemem zaburzającym rzeczywisty obraz zachowań uczestników ruchu drogowego jest np. działanie ogólnopolskiego System Ewidencji Wypadków i Kolizji. Ten bazuje na danych Komendy Głównej Policji i pozwala zapoznać się z przyczynami i okolicznościami poszczególnych zdarzeń. Sęk w tym, że podaje on jedną przyczynę konkretnego zdarzenia, a rubryka "inne przyczyny" najczęściej pozostaje pusta. Trudno mieć wprawdzie pretensje do policjantów, że - unikając papierkowej roboty - z reguły wypełniają jedynie "pola obowiązkowe", ale mocno zaburza to rzeczywisty obraz wielu zdarzeń.

W efekcie serwowany nam od wielu lat obraz polskich dróg w podziale na ofiary, sprawców i liczbę samych zdarzeń, w rzeczywistości nazwać można karykaturą rzeczywistości, co wystawia niezbyt dobrą laurkę zarówno poszczególnym szefom resortu infrastruktury, jak i samym (szeroko pojętym) "ekspertom" od BRD...

(PR)

***

Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii!

Zagłosuj i wygraj. CODZIENNIE CZEKA OD 20 000 zł do 40 000 zł! 

Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy