Nie będzie zgody na finansowanie dróg kosztem kolei

Nie ma na razie podstaw do przeniesienia części unijnych funduszy z kolei na drogi, o co zabiega Warszawa, a czemu niechętna jest Komisja Europejska.

Nie ma na razie podstaw do przeniesienia części unijnych funduszy z kolei na drogi, o co zabiega Warszawa, a czemu niechętna jest Komisja Europejska.

Polskie Radio dowiedziało się, że taki jest wniosek wstępnego badania sprawdzającego stan wykorzystania unijnych pieniędzy na inwestycje kolejowe, które Bruksela zleciła niezależnym ekspertom.

Polski rząd jest świadomy tego, że raport w tej sprawie, który ma być gotowy i ogłoszony w najbliższych miesiącach, będzie zbieżny z opinią Komisji Europejskiej.

Chodzi o miliard dwieście milionów euro. Polska w ubiegłym roku zwróciła się do Brukseli o przesunięcie tej puli unijnych funduszy z projektów kolejowych na drogowe. Argumentowała, że kolej nie będzie w stanie ich wykorzystać.

Reklama

Komisja Europejska tymczasem przekonuje, że do 2015 roku pozostało jeszcze dużo czasu i sprzeciwiła się przesunięciu pieniędzy. By upewnić się, czy Polska rzeczywiście nie będzie w stanie ich wykorzystać, zleciła niezależny audyt.

Polskie Radio dowiedziało się, że konsultacje Warszawy z Brukselą w tej sprawie potwierdzają, że są projekty na modernizację kolei, opiewające na duże sumy - jest możliwość budowy nowych linii kolejowych i jest też obszerna lista projektów na odnowienie linii kolejowych, czyli na tak zwaną rewitalizację.

Polski rząd, który spodziewa się, że decyzja Komisji dotycząca przeniesienia części pieniędzy z kolei na drogi będzie odmowna, zapowiedział, że ponowi prośbę w przyszłym roku. Tak mówiła niedawno w Brukseli minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Kluczowy dla kolei będzie ten rok - część projektów jest na ukończeniu, część jest kontynuowana, ale jest też lista nowych. Od tempa ich realizacji będzie zależeć, czy Polska zdąży z wykorzystaniem unijnych funduszy.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy