Mandat dla pasażera? Nie tylko kierowca może zostać ukarany przez policję

Kodeks karny przewiduje możliwość ukarania mandatem nie tylko kierowcę. Chociaż mało kto z nas zdaje sobie z tego sprawę, również pasażer samochodu może zakończyć podróż z wysoką grzywną. Kiedy i dlaczego może dojść do takich sytuacji?

W naszym kraju od lat panuje przeświadczenie, że to kierowca odpowiada za wszelkie naruszenia przepisów kodeksu karnego w trakcie jazdy i trudno się z tym stwierdzeniem, przynajmniej połowicznie nie zgodzić. To właśnie na prowadzącym samochód spoczywa główna odpowiedzialność za siebie i innych uczestników ruchu i to kierowca powinien pilnować przestrzegania zasad bezpieczeństwa w swoim pojeździe. Sporo z nas zapomina jednak, że istnieją także przypadki, kiedy grzywną obarczony może zostać pasażer. Współpodróżny nawet nie posiadający prawa jazdy wciąż bowiem podlega przepisom prawa, a ich nieprzestrzeganie może skutkować dotkliwymi konsekwencjami - w niektórych przypadkach nawet karą więzienia.

Reklama

Brak zapiętych pasów oznacza mandat dla pasażera

Najbardziej oczywistym przykładem niech będzie przepis dotyczący pasów bezpieczeństwa. Do ich zapinania są zobowiązane wszystkie osoby w pojeździe. Choć większość osób zdaje sobie sprawę ze wspomnianego obowiązku, nie wszyscy mają świadomość, że jego niedopełnienie może skutkować konsekwencjami także dla osoby wyłącznie przewożonej.

Jeśli policja podczas kontroli stwierdzi, że pasażer nie posiada zapiętych pasów, mandatem może zostać obarczony zarówno kierowca, jak i osoba łamiąca przepis. Obecnie koszt tego wykroczenia wynosi 100 zł. Osoba prowadząca samochód dodatkowo może liczyć na 4 punkty karne.

W ostatnim czasie policja w dużym stopniu zaostrzyła tego rodzaju kontrole, także w taksówkach. Do prawidłowego wytypowania osoby łamiącej przepisy, często wystarczy zwykłe spojrzenie z radiowozu, podczas np. zrównania pojazdów na światłach. Kary unikną tylko osoby, które zostały zwolnione z obowiązku korzystania z pasów. Mowa tu m.in. o kobietach w ciąży oraz podróżnych posiadających odpowiednie orzeczenia lekarskie.

Śmiecenie z samochodu także wiąże się z ukaraniem

Grzywna zarówno dla kierowcy, jak i pasażera to sprawa niemal pewna także w przypadku śmiecenia przez okno pojazdu. Warto mieć na uwadze fakt, że zarówno papierek z cukierka, jak i niedopałek papierosa wiąże się ze złamaniem przepisu art. 145 kodeksu wykroczeń, a to z kolei oznacza karę w wysokości wynoszącej nawet 500 zł. Wbrew pozorom policji bardzo łatwo wytypować osobę winną tego czynu, dzięki systemom monitoringu montowanych w radiowozach.

Wysokość mandatu jest oczywiście zależna od stopnia przewinienia, jednak w tym przypadku policjanci dosyć rzadko idą na ustępstwa. Nadchodząca nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości w gminach ma w jeszcze większym stopniu zaostrzyć dotychczasowe przepisy. Osoby, które zdecydują się na świadome zanieczyszczanie środowiska będą musiały się liczyć z mandatami o wysokości od 300 do nawet 5000 zł.

Wiesz, że kierowca jest pijany? Licz się z konsekwencjami

Jedne z najsurowszych kar na które może liczyć pasażer samochodu dotyczą art.  96. kodeksu wykroczeń. Mowa tu o dopuszczeniu za kierownicę osoby, która nie spełnia wymagań postawionych w ogólnych założeniach kodeksu ruchu. Choć najczęściej dotyczy to osób pijanych, lub nieposiadających ważnych uprawnień do kierowania samochodem, również zezwolenie na prowadzenie auta niedopuszczonego do ruchu może zakończyć się mandatem. Jako właściciel lub posiadacz pojazdu musimy być świadomi, komu przekazujemy kluczyki. Złamanie wspomnianego artykułu wiąże się z wysokimi grzywnami, mogącymi sięgać nawet 5000 zł.

W skrajnych przypadkach, podczas np. spowodowania wypadku przez osobę nietrzeźwą lub niedysponującą odpowiednimi uprawnieniami, właściciel pojazdu może ponieść częściową odpowiedzialność za zdarzenie. To również jemu zakład ubezpieczeniowy może przyznać obniżkę świadczenia na kolejny rok. Oczywiście wcześniej sąd musi udowodnić pełną świadomość popełnionego czynu.

Współudział w wypadku to nawet kilka lat więzienia

Na sam koniec pozostawiliśmy najbardziej skrajny przykład ukarania pasażera. Dotyczy on sytuacji, kiedy to osoba podróżująca bezpośrednio odpowiada za powstanie zagrożenia na drodze. Zaciągniecie hamulca ręcznego, zasłanianie oczu, celowe dekoncentrowanie kierowcy lub łapanie za kierownicę - wszystkie te czynności mogą przyczynić się do utraty panowania nad pojazdem oraz powstania wypadku. Za ustalenie przebiegu takiej sytuacji najczęściej odpowiada sąd, a konsekwencje mogą być bardzo poważne.

Należy pamiętać, że sprawcą wypadku może być każdy uczestnik ruchu drogowego, a prawo na wszystkich nakłada obowiązek unikania działań, które mogą powodować zagrożenie. Zgodnie z kodeksem karnym nieumyślne spowodowanie takiej sytuacji zagrożone jest karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama