Jeden z największych grzechów polskich kierowców

200 złotych mandatu i 5 punktów karnych - tyle grozi za trzymanie w dłoni telefonu komórkowego w czasie prowadzenia auta.

Należące do podstawowych wykroczeń polskich kierowców zachowanie stwarza zagrożenie dla prowadzącego samochód, pasażerów oraz innych uczestników ruchu. Pomimo to, widok kierowcy z telefonem komórkowym przy uchu nie należy do rzadkości. A przecież wystarczyłby zwykły zestaw słuchawkowy lub głośnomówiący...

Rozmawianie przez telefon komórkowy podczas prowadzenia samochodu jest w Polsce dopuszczalne pod warunkiem korzystania z zestawu głośnomówiącego. Od 9 czerwca 2012 roku obowiązują nowe, wyższe kary dla kierowców, którzy podczas jazdy nie używają odpowiednich akcesoriów. Mandaty, wspierane przez technologię - fotoradary czy monitoring - nadal nie są jednak w stanie zmotywować licznej grupy "niereformowalnych" kierowców, którzy zestawów po prostu używać nie chcą.

Reklama

Jak wynika z danych Biura Ruchu Drogowego Policji, w 2011 roku liczba ujawnionych takich wykroczeń sięgnęła niemal 60 tysięcy, a rok wcześniej przekroczyła 48 tysięcy. Choć kupno fabrycznego sprzętu nie zawsze jest dobrym wyjściem - może kosztować nawet kilka tysięcy złotych - istnieją tańsze rozwiązania, które pomogą uniknąć kary finansowej oraz zapewnią wygodę i bezpieczeństwo podczas jazdy.

Przede wszystkim bezpieczeństwo

- Korzystanie z różnych urządzeń podczas jazdy rozprasza kierującego pojazdem. Nie jest możliwe, by nasza uwaga była skierowana jednocześnie na kilka czynności - mówi Marta Melka-Roszczyk, trener i psychoterapeuta z Centrum Rozwoju Psychologicznego. - Osoba, która twierdzi, że ma podzielną uwagę, nie do końca mówi prawdę. Takie osoby mają po prostu zdolność jej przekierowania, niezwykle szybko, z jednego zadania na drugie. Zatem widzimy, że ten złudny proces można bardzo łatwo zakłócić - komentuje psychoterapeuta.

Prowadzący rozmowę skupia się nie tylko na słuchaniu, ale sam również kreuje wypowiedzi. Rozmowy nie zawsze są neutralne. Czasem wymagają zaangażowania, mogą być stresujące. Wtedy to obniżonej uwadze prowadzącego może umknąć pieszy przechodzący przez ulicę, zmiana sygnalizacji świetlnej czy inne nietypowe zachowania uczestników ruchu.

Chodzi przede wszystkim o percepcję i pełną świadomość prowadzącego, ale również o ręce, które podczas jazdy powinny znajdować się na kierownicy, a nie błądzić w poszukiwaniu telefonu.

Jazda bez trzymanki - słuchawka, czy zestaw?

Mitem jest, że zestaw głośnomówiący do duży wydatek. Cena urządzenia często nie przekracza kwoty mandatu nałożonego na kierowcę. Na rynku znajdziemy wiele urządzeń dostosowanych do potrzeb kierowców, począwszy od tych najprostszych, aż po te o wysokich parametrach.

- Dobrej jakości zestaw to wydatek ok. 100-150 złotych. Słuchawka, w porównaniu z zestawem głośnomówiącym, oferuje mniej funkcji - przydatna jest głównie przy odbieraniu połączeń, jednak jest dużo tańsza - komentuje Tomasz Żelazny z OleOle.pl, sklepu internetowego z RTV/AGD i elektroniką użytkową.

- Większość oferowanych urządzeń jest bardzo prosta w obsłudze i ma kompaktowy rozmiar. Telefon i urządzenie łączą się ze sobą automatycznie w momencie, kiedy znajdą się blisko siebie - tłumaczy Żelazny.

Wiele modeli urządzeń daje możliwość głosowego wybory rozmówcy i zawieszenie połączenia, czy korzystania z dwóch telefonów jednocześnie. Mikrofon i głośnik uwalniają ręce, a obsługa głosowa sprawia, że telefonu nie trzeba nawet wyjmować z kieszeni. Ważne, aby funkcje telefonu były kompatybilne z tymi, które posiada urządzenie. Takie informacje łatwo można znaleźć na stronach producenta urządzeń albo bezpośrednio u sprzedawcy.

W nowszych modelach aut możliwa jest synchronizacja komórki z samochodowym sprzętem audio. Menu pojawi się na ekranie, ale sterowanie urządzeniem odbywa się za pomocą przycisków na kierownicy. Po uruchomieniu funkcji bluetooth w telefonie, rozmowy są przekierowywane do samochodowego systemu audio.

Dowiedz się więcej na temat: polscy kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy