Jechał ciężarówką "na haju" i fałszował wskazania tachografu

Inspektorzy Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zauważyli na drodze niebezpiecznie poruszający się samochód ciężarowy. W czasie kontroli pojazdu okazało się, że kierowca był pod wpływem środków odurzających. Dzięki szybkiej interwencji inspektorów ITD udało się uniknąć tragedii.

Podczas jazdy na punkt kontrolny zlokalizowany na autostradzie A2 inspektorzy ITD zauważyli, że jeden z pojazdów ciężarowych nie utrzymuje się na jednym pasie ruchu, tylko zjeżdża raz na jedną, raz na drugą stronę jezdni.

Radiowóz ITD z włączonymi niebieskimi światłami błyskowymi oraz komunikatem "Jedź za mną" wjechał przed podejrzanie jadący pojazd, informując o konieczność dostosowania się do poleceń funkcjonariuszy. Inspektorzy postanowili dokonać kontroli kierowcy oraz pojazdu, kierując się na pierwsze możliwe i bezpieczne miejsce, na którym istnieje możliwość zatrzymania i postoju.

Kierowca jechał z Leszna do Niemiec. Po rozpoczęciu kontroli uwagę inspektora przykuło podejrzane zachowanie kierowcy, który szybko przyznał się do jazdy z przyczepionym do impulsatora skrzyni biegów urządzeniem zakłócającym działanie tachografu, tzn. z magnesem. Podczas rozmowy z inspektorem kierowca samochodu ciężarowego próbował ukryć szklaną rurkę, w której znajdowały się resztki substancji przypominającej narkotyk - marihuanę. Kierowca przyznał się do jej użycia.

Kierowca został ukarany mandatami w wysokości 2000 zł za podłączenie niedozwolonego urządzenia (magnesu) fałszującego zapisy tachografu oraz 1000 zł za brak legalizacji tachografu. W stosunku do przedsiębiorcy zostało wszczęte postępowanie administracyjne. Kierowca został przekazany funkcjonariuszom policji.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy