Jak samochody będą pilnować kierowców

Volvo słynie z produkowania niezwykle bezpiecznych samochodów. Od lat szwedzka marka jest pionierem rozwiązań, które - nieco później - stają się standardowym wyposażeniem samochodów innych producentów.

Tym razem Szwedzi pracują nad systemem, który będzie... pilnował kierowcy. Dzięki zamontowaniu specjalnego czujnika zwróconego do wnętrza, samochód będzie mógł ocenić czy kierowca nie jest zmęczony, nie zaczyna przysypiać lub nie prowadzi nieuważnie.

Monitorowana będzie cała aktywność kierowcy, w którą stronę patrzy, jak otwiera oczy, w którą stronę ma zwróconą głowę. W połączeniu z innymi systemami (jak monitorowanie pasa ruchu czy przestrzeni przed samochodem) komputer będzie mógł obudzić zasypiającego kierowcę czy włączyć hamulce, gdy kierowca będzie patrzył w inną stronę niż przed siebie, a przed autem pojawi się przeszkoda. Oczywiście gdy kierowca będzie skupiony na jeździe asystenci bezpieczeństwa będą z kolei interweniowali później.

Reklama

Ale to nie koniec możliwości. Samochód będzie mógł np. rozpoznać osobę zasiadającą za kierownicą i automatycznie dostosować położenie fotela, kierownicy czy lusterek.

Co ciekawe, Szwedzi już zastrzegli, że samochód nie będzie przechowywał zdjęć kierowcy ani nie będzie posiadał innych cech, które można zakwalifikować jako inwigilację.

Nowy system już jest montowany w samochodach testowych. Ma on być kolejnym krokiem w osiągnięciu niezwykłego celu, jak postawiło sobie Volvo: kupując nowy samochód tej marki od 2020 roku mamy mieć 100 procent pewności, że w nim nie zginiemy ani nie zostaniemy ranni!

Polub MOTO INTERIA na Facebooku. Tam znajdziesz więcej zdjęć, ciekawostki i... konkursy. Do wygrania wkrótce samochód na weekend!. Wystarczy kliknąć TUTAJ.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama