Ford wzywa Thunderbirda do serwisu

Ford postanowił przeprowadzić akcję masowego wezwania właścicieli nowych modeli Thunderbird do serwisu. Badania i testy przeprowadzone przez cenioną w USA organizację nadzoru bezpieczeństwa ruchu drogowego (US National Highway Traffic Safety Administration) wykazały, że pojazd w wersji 2002 ma wadliwie wykonaną konstrukcję pasów bezpieczeństwa. Stykają się one z fotelem i przy silnym zderzeniu czołowym może nastąpić ich przecięcie. Po przeprowadzonych testach pasy bezpieczeństwa nowego Thunderbirda okazały się częściowo przecięte.

Ford zapewnia, że akcja jest w pełni dobrowolna i wykryta wada nie stwarza zagrożenia dla zdrowia i życia jego klientów. Podobno nie otrzymano żadnej skargi na powyższą usterkę, a nawet w testach nadcięte pasy nie wpłynęły na korzystne rezultaty prób zderzeniowych. Właściciele wadliwych Thunderbirdów zostaną poinformowani drogą listową o konieczności zgłoszenia się do serwisu. Wszelkie naprawy zostaną przeprowadzone bezpłatnie. Fordy Thunderbird wyprodukowane po 24 kwietnia 2002 roku są wolne od usterki.

Jest to kolejna wstydliwa akcja masowego wezwania do serwisów pojazdów Forda w ostatnim okresie. Wcześniej, niedługo po wejściu na rynek, serwisy musiały odwiedzić modele SUV Escape/Maverick z powodu wykrytych usterek. Podobny los spotkał wcześniej Forda Explorera, który kilkukrotnie wzywany był do serwisu, między innymi z powodu wadliwych opon lub pękającej szyby tylnych drzwi. Takie akcje nie ominęły też popularnego modelu Focus, który od momentu wejścia na rynek w 1999 roku odwiedzał serwis parokrotnie.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pasy | wezwania | Ford
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy