(Do)Jedźcie ostrożnie na święta!

Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań. To także czas świątecznych wyjazdów. Krajowe drogi z godziny na godzinę stają się coraz trudniejsze do eksploatacji, głównie za sprawą sporych opadów śniegu. Wydaje się, że drogowy szczyt przypadł na ubiegły piątek. Mimo to policja przewiduje, że także dziś na drogach będzie panował wzmożony ruch i apeluje do kierowców o rozsądek. Niestety nieuważnych lub spieszących się kierowców jest bardzo dużo, o czym najlepiej informują nasze zdjęcia. Wykonaliśmy je dosłownie przed chwilą na al. Solidarności w Krakowie, gdzie policyjny radiowóz zderzył się z Peugeotem 106.

Kobieta, jadąca peugeotem, skręcała w lewo i nie ustąpiła pierwszeństwa policyjnemu pojazdowi, w wyniku czego doszło do kolizji. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak ta sytuacja pokazuje zagrożenia, jakie czekają na nas na drogach. Nawet w mieście i nawet z udziałem policyjnego radiowozu. Apelujemy zatem do wszystkich - jedźcie ostrożnie i dojedźcie szczęśliwie na święta.

Według policji, ostatni kierowcy zmierzający na wigilię wyjadą dopiero ok. 14. Ruch po południu będzie więc spory, a z racji zimowej pogody, także niełatwy. Atak mrozów nie spowodował co prawda jakichś specjalnych utrudnień na drogach, ale małe, lokalne szlaki nie należą dziś do szczególnie zadbanych i odśnieżonych. Dlatego policja radzi, aby poruszać się głównie lepiej zadbanymi, drogami krajowymi.

Nadal natomiast bardzo śliskie są drogi środkowej Europy, zwłaszcza czeskie. Najgorsze warunki panują w południowych Czechach, na granicy z Austria. Marznące deszcze wprawdzie ustały, główne drogi posypane są żwirem i solą, ale temperatura znacznie spadła i teraz najbardziej niebezpieczne są drogi boczne. W Austrii sytuacja drogowa jest już opanowana. Autostrady są czarne, a lokalne drogi są dobrze posypane solą i żwirem.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: policja | święta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy