Coraz więcej zagranicznych mandatów

Wymiana informacji o kierowcach między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej nabiera tempa. W ubiegłym roku liczba zapytań kierowanych z zagranicy do tzw. Krajowego Punktu Kontaktowego wzrosła aż o 50 proc.

Jak informuje TVN24, w ubiegłym roku do obsługiwanego przez Ministerstwo Cyfryzacji Krajowego Punktu Kontrolnego (KPK) wpłynęło dokładnie 1 mln 510 566 zapytań dotyczących polskich kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość na terenie krajów Wspólnoty. Zdecydowana większość z nich dotyczy drogowych wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary. Inne pochodzą np. z odcinkowych pomiarów prędkości czy urządzeń monitorujących przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Krajowy Punkt Kontaktowy powołano na mocy nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym (i niektórych innych ustaw) z dnia 14 marca 2014 roku. Dostosowała ona nasze prawo do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 25 października 2011 roku w sprawie ułatwień w zakresie transgranicznej wymiany informacji dotyczących przestępstw lub wykroczeń związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego.

Reklama

W pierwszym roku działalności (2015) do Punktu trafiło 53 tys. zapytań dotyczących polskich kierujących. W roku 2016 było już ich 897 tysięcy. Rok 2017 zamknął się niemal równym milionem zapytań, które w zdecydowanej większości zakończyły się ukaraniem polskich kierowców mandatami.

Z największą liczbą wykroczeń zwracają się do polskiego punktu sąsiedzi zza Odry. Z Niemiec pochodziły aż 729 624 zapytania wystosowane w ubiegłym roku do KPK. Drugie miejsce w rankingu - dość niespodziewanie - zajęły Włochy (143 218 zapytań). Ostatni stopień podium przypadł w udziale Francji (133 194 zapytań). W czołówce krajów, w których rodacy najczęściej przyłapywani są na przekroczeniach prędkości znalazły się też: Holandia (124 659 zapytań) i Czechy (110 749 zapytań).

Krajowy Punkt Kontaktowy to miecz obosieczny. Przypominamy, że z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że ponad 3 proc. zdarzeń drogowych w Polsce powodują kierowcy z zagranicy. W 2017 roku (dane za ubiegły nie są jeszcze dostępne) byli oni sprawcami 14,6 tys. wypadków i kolizji.  Poszkodowanym wypłacono z tego tytułu świadczenia na łączną kwotę 110 mln zł. Najwięcej zdarzeń na polskich drogach spośród obcokrajowców powodowali kierowcy z Niemiec - 28,4 proc. Nieco mniej szkód wyrządzili kierujący pojazdami pochodzącymi z innych krajów sąsiedzkich: z tablicami litewskimi (9,9 proc.), czeskimi (8,2 proc.), białoruskimi (6,7 proc.) oraz ukraińskimi (6,6 proc.).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama