Chory za kierownicą

Prowadzenie samochodu podczas ostrego przeziębienia może być tak samo niebezpieczne jak jazda po wypiciu alkoholu.

Przeziębiony kierowca może w trakcie jazdy potrzebować aż o 10 procent więcej czasu na reakcję niż osoba zdrowa!

Ten dodatkowy czas potrzebny na odpowiednią reakcję może oznaczać np. spóźnione hamowanie - przy prędkości 90 km/h przeziębiony kierowca zaczyna hamować dwa metry dalej niż kierowca zdrowy.

- Odpowiednio szybki czas reakcji podczas jazdy samochodem ma kluczowy wpływ na bezpieczeństwo kierowcy, jego pasażerów jak również innych uczestników ruchu - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. - Osłabiona koncentracja znacznie ogranicza panowanie nad samochodem i prawidłowe wykonywanie manewrów nawet podczas pokonywania krótkich i pozornie bezpiecznych odcinków.

Zimowa aura sprzyja przeziębieniom. Osłabienie, podwyższona temperatura ciała i ogólnie gorsze samopoczucie spowodowane chorobą mogą prowadzić do znacznego osłabienia percepcji kierującego. Chory może także odczuwać rozdrażnienie, które może być dodatkową przyczyną nerwowych i niebezpiecznych zachowań w trakcie jazdy.

Zagrożeniem dla chorego kierowcy może być także... kichanie. Naturalnym odruchem podczas kichania jest zamykanie oczu. Kierowca, który kichnie, jadąc z prędkością 80 km/h, przejeżdża z zamkniętymi oczami aż 45 metrów!

Problemów nie rozwiązują również leki. Mało kto wczytuje się w "załączone ulotki", więc niewielu z nas wie, że duża liczba dostępnych nawet bez recepty medykamentów, ze względu na działania uboczne nie powinna być stosowana przez kierowców.

Reklama

Jeśli więc będąc niezupełnie zdrowym wsiadamy za kierownicą, to nasza jedyna trasa powinna prowadzić do najbliższej przychodni...

Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy