Brawurowy policyjny pościg z dramatycznym finałem

Brawurowe pościgi znamy głównie z amerykańskich filmów akcji. Spektakularne wypadki przyciągają do kin tysiące widzów.

Dopóki mamy świadomość, że nad przekazem, jaki płynie do nas z ekranu pracowali aktorzy, ekipa filmowa i spece od efektów specjalnych, wszystko jest w porządku. Samochody pędzą z zawrotną prędkością i mimo groźnie wyglądających wypadków, nikomu nie dzieje się krzywda,.

Niestety, część kierowców nie odróżnia filmowej fikcji od rzeczywistości i na publicznych drogach stara się odtwarzać znane z kina sceny. Takie zachowanie często kończy się jednak tragedią.

Oto filmik nagrany przez wideorejestrator policyjnej alfy romeo z komendy powiatowej policji w Oleśnicy. Do zdarzenia doszło 6 maja około godziny 10 rano. Patrol na jednej z ulic w Oleśnicy zauważył szybko przemieszczającego się mercedesa. W związku z dużą prędkością policjanci postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten zignorował jednak dawane przez policjantów znaki do zatrzymania i zaczął uciekać. Efekt rajdu po okolicach Oleśnicy zobaczyć można na filmie. Mocny silnik i tylny napęd przerosły umiejętności pirata drogowego.

Reklama

Kierowca mercedesa - na szczęście - nie odniósł większych obrażeń. Okazał się nim być 40-letni mieszkaniec Wrocławia poszukiwany przez tamtejszy sąd. Co więcej, jak ustalili policjanci, prowadzone przez niego auto pochodziło z kradzieży.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | policyjny pościg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy