Autostrady to nie wszystko. Drogi lokalne są równie ważne

​Dobry pomysł i dobre pieniądze. Adrian Furgalski z Zespołu doradców Gospodarczych TOR chwali rządowych urzędników za plany nowego systemu remontów i budowy dróg lokalnych.

Ministerstwo Infrastruktury chce przeznaczyć na ten cel rocznie co najmniej 900 milionów złotych. Program ma też być poszerzony o budowę nowych dróg.

Zdaniem Adriana Furgalskiego, program w takiej formie może przynieść pozytywne efekty. Ekspert zaznacza jednak, że pieniądze w całości powinny trafić do samorządów, które planują poszczególne inwestycje. Przyznaje jednocześnie, że większe pieniądze także zostałyby zagospodarowane, ponieważ zgłaszane projekty przewyższały znacznie dostępne kwoty. 

Furgalski podkreśla też, że drogi lokalne są w Polsce z jednej strony wyjątkowo obciążone, z drugiej zaś bardzo zaniedbane. Z wyliczeń wynika, że autostrady, drogi ekspresowe i krajowe absorbują 40 procent ruchu samochodowego. Reszta odbywa się po drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Dlatego każde pieniądze wydane na modernizację tych szlaków, przyniosą pozytywne efekty. Jednym z nich będzie poprawa bezpieczeństwa.

Reklama

Pomysł Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju zakłada przeznaczanie co najmniej 900 milionów złotych rocznie na drogi lokalne. Od 2016 roku resort przejmuje odpowiedzialność za program nazywany popularnie "schetynówkami". Pieniądze mają pochodzić z rezerwy budżetowej. Rzecznik ministerstwa Robert Stankiewicz wyjaśnia, że program będzie miał nieco inny charakter. Oprócz remontów i modernizacji będzie także prowadzona budowa zupełnie nowych dróg. Trudno jednak w tej chwili mówić o szczegółowych inwestycjach dlatego, że będą o nich decydować samorządy. 

Głównym źródłem finansowania programu będą zyski Lasów Państwowych ze sprzedaży drewna. Wiadomo też, że liczba kilometrów oddawanych dróg może nieco spaść. W ciągu kilku ostatnich lat w ramach programu wyremontowano ponad 9 tysięcy kilometrów dróg. Po 2016 roku mogą to być mniejsze liczby, ale Robert Stankiewicz zastrzega, że budowa nowej drogi będzie droższa niż przebudowa.

W tej chwili projekt ministerstwa jest w trakcie tak zwanych uzgodnień międzyresortowych. Zacznie obowiązywać 1 stycznia 2016 roku.

Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy