Nowa polska marka. Prototyp już jeździ! Mamy zdjęcia

Chociaż coraz częściej w mediach pojawiają się doniesienia o różnych polskich przedsięwzięciach motoryzacyjnych, jak do tej pory o pełnym sukcesie mówić można jedynie w kontekście marki Solaris.

Wypada jednak zauważyć, że w ostatnim czasie pojawiło się wiele inicjatyw, dzięki którym - być może - określenia "polska motoryzacja" będziemy w końcu używać bez żartobliwego mrugnięcia okiem!

Największe zainteresowanie wzbudzają plany reaktywacji historycznych polskich marek, takich jak Warszawa czy Syrena. Dużo dzieje się zwłaszcza wokół tej ostatniej...

W zeszłym roku prawa do używania marki Syrena odkupił od FSO polski biznesmen z Kanady - Arkadiusz Kamiński. Utworzona przez niego firma AK Motor International Corporation uzyskała oficjalne i wyłączne prawa do rozwoju, wytwarzania i marketingu pojazdów pod marką AK Syrena. Właściciel marki nie ukrywa, że jego marzeniem jest stworzenie nowego pojazdu spod znaku Syreny. Firma pracuje już nad pierwszymi prototypami - produkcyjny model nosić ma nazwę Meluzyna.

Reklama

Okazuje się jednak, że również w Polsce nie brakuje firm, które planują wytwarzać nowe auta nawiązujące do chlubnej historii polskiej motoryzacji. Własną wizję Syreny zaprezentowała niedawno AMZ-Kutno Sp.zo.o., która od lat słynie z wywarzania różnych samochodowych zabudów (m.in. dla służb ratowniczych i policji) i projektowania pojazdów wojskowych. Dzięki współpracy z inną znaną firmą z Kutna - Polfarmex S.A i zaangażowaniu Agencji Rozwoju Regionu Kutnowskiego S.A. udało się nawet stworzyć w pełni funkcjonalny prototyp pojazdu!

Pod koniec grudnia w siedzibie AMZ-Kutno odbyło się sympozjum naukowe "Reaktywacja polskiego przemysłu motoryzacyjnego - Syrenka". W spotkaniu brali udział przedstawiciele politechnik - z Warszawy, Wrocławia, Łodzi i Poznania - oraz specjaliści z Przemysłowego Instytutu Motoryzacji Pimot. Poruszano m.in. tematykę związaną z projektowaniem zawieszeń, modernizacją płyt podłogowych, wytwarzaniem poszyć z kompozytów czy symulacjami komputerowych w modelowaniu pojazdów.

Tworzone w Kutnie auto, które - najprawdopodobniej - trafi na rynek pod marką Syrenka, ma już za sobą pierwsze testy drogowe. Jak poinformował INTERIA.PL dyrektor ds. wdrożeń i rozwoju w AMZ-Kutno, Tomasz Wróbel, gotowy jest już pierwszy prototyp. Obecnie zakład zajmuje się budową kolejnych prototypów tak, by jeszcze w tym roku udało się zakończyć proces homologacji pojazdu.

Syrenka z Kutna, przynajmniej na razie, ma konstrukcję ramową i wykonane z kompozytów panele nadwozia. Samochód - tak jak pierwowzór - napędzany jest na przednią oś. Konstruktorzy planują zastosowanie benzynowych jednostek napędowych o pojemnościach od 1,0 l do 1,4 l - trwają już zaawansowane rozmowy z potencjalnymi dostawcami.

Niewykluczone, że w przyszłości pojawi się też model z alternatywnym napędem.

W konstrukcji zawieszenia wykorzystano sprawdzone rozwiązania - przy przedniej osi pracuje układ wahaczy, z tyłu zastosowano belkę wleczoną. Konstruktorzy AMZ-Kutno pracują również nad bardziej komfortową wersją wyposażoną w wielowahaczową konstrukcję obu osi.

Plany firmy są niezwykle ambitne. Wersja przedprodukcyjna gotowa ma być za trzy do czterech miesięcy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, odrodzoną Syrenkę będzie już można zobaczyć na motoryzacyjnych targach poznańskich! Przedstawiciele AMZ-Kutno nie ukrywają, że chcieliby zdążyć z premierą do poznańskiej imprezy, by sprawdzić, jak ich najnowsze dzieło przyjęte zostanie przez potencjalnych nabywców.

Jak sądzicie, czy konstruktorom z Kutna uda się dopiąć swego i wprowadzić na rynek zaprojektowany w Polsce samochód w stylu retro? Trzeba przyznać, że ogromne doświadczenie AMZ-Kutno pozwala mieć nadzieję, że przedsięwzięcie zakończy się sukcesem! Trzymamy kciuki, by firmie z Kutna udało się przezwyciężyć fatum, które od wielu lat zdaje się ciążyć nad polską motoryzacją. Obiecujemy, że będziemy na bieżąco informować was o postępach prac nad nową Syrenką.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy