Pikantne porsche cayman R

Na salonie w Los Angeles Porsche zaprezentowało model cayman w ekstremalnej wersji R.

Według niemieckiej firmy oznaczenie R pochodzi od trzech angielskich słów: responsive, refined i racy. Można je przetłumaczyć, jako wrażliwy, wyrafinowany i pikantny. Tymi właśnie cechami mają charakteryzować się auta oznaczone symbolem R.

Porsche cayman R jest o 55 kg lżejszy niż cayman S (masa spadła do 1295 kg). Źródłem napędu jest umieszczony centralnie 3,4-litrowy, 6-cylindrowy silnik, oczywiście typu boxer, który generuje 330 KM mocy. Moment obrotowy przekazywany jest za pośrednictwem sześciostopniowej, manualnej skrzyni biegów na koła tylnej osi (w opcji dostępna jest zautomatyzowana, siedmiobiegowa przekładnia dwusprzęgłowa PDK).

Reklama

Sprint do 100 km/h zajmuje równe pięć sekund, jeśli kierowca sam zmienia biegi. W wersji ze skrzynią PDK porsche R jest o 0.1 s szybsze. A jeśli dla kogoś to ciągle za wolno, może zamówić opcjonalny pakiet Sport Chrono, który redukuje czas przyspieszenia do 4,7 s.

Prędkość maksymalna wynosi 282 km/h dla auta z manualną skrzynią i 280 km/h dla wersji z PDK. Średnie zużycie paliwa ma wynosić odpowiednio 9,7 i 9,3 l/100 km.

Priorytetem przy konstruowaniu caymana R było obniżenie wagi. Na szeroką skalę stosowano lekkie materiały, zrezygnowano z części wyposażenia (m.in. klimatyzacji i systemu grającego), auto wyposażono w najlżejsze wśród samochodów Porsche, 19-calowe felgi (ważą mniej niż 40 kg). W efekcie masa spadła o 55 kg, co oznacza, że na jednego konia mechanicznego przypadają tylko 4 kg.

Produkowanie samochodów oznaczonych R ma u Porsche długa tradycję. Pierwsze porsche 911 R pojawiło się już w 1967 roku. Wówczas wyprodukowano tylko 19 przeznaczonych do wyścigów samochodów. Każe napędzane było 210-konnym silnikiem i ważyło zaledwie 830 kg.

Porsche cayman R trafi do sprzedaży w lutym. Niemieckie ceny będą zaczynały się od 69 830 euro.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alex Minsky | porsche | Porsche Cayman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy